Bójcie się, oszuści

2008-12-16 3:00

Nasz dzisiejszy "bohater" ze strony pierwszej "Super Expressu" jest postacią niezwykłą, bo zgodził się opowiedzieć, jak wyglądały od środka oszustwa w polskiej piłce nożnej.

Opowiada bardzo sugestywnie, tak, że czuć zapach kiełbasy unoszący się znad pieniędzy pakowanych do kopert dla przekupnych sędziów i piłkarzy. Duża część zeznań została już potwierdzona przez Centralne Biuro Antykorupcyjne i prokuraturę. Słowa naszego "bohatera" mają też wymiar proroczy: paru oszustów może już szykować szczoteczki do zębów i pieniądze na kaucję.

Dlaczego więc nie mogłem pozbyć się uczucia obrzydzenia, patrząc na niego? Bo ten "bohater" zaczął zeznawać przeciw swoim kumplom ze strachu, bo bał się, że ktoś go zabije, a nie dlatego, że wewnętrzny głos sumienia powiedział mu, żeby zajął się czymś uczciwym. Nie chcę, żeby ktokolwiek z naszych Czytelników odniósł wrażenie, że stoimy po jego stronie. Nie stoimy. Zapewne nasz "bohater" uniknie kary, bo współdziała z prokuraturą. Co nie oznacza, że nie jest takim samym łapówkarzem jak koledzy, których opisuje. Zdecydowaliśmy się opublikować jego wynurzenia, żeby pokazać Państwu, jak bagno wygląda od środka.