(: Malkontent: Bohaterski antyjaruzelski

2010-08-05 19:30

Jestem pełen podziwu dla Bronisława Komorowskiego, że nie zaprosił na swoje zaprzysiężenie Wojciecha Jaruzelskiego. A innych byłych prezydentów zaprosił. Bo komunista Jaruzelski to kontraktowy prezydent był, nie przez naród wybrany.

Ale jeszcze bardziej wstyd mi za Bronisława Komorowskiego. Bo na swoje zaprzysiężenie Wojciecha Jaruzelskiego nie zaprosił. A jeszcze niedawno do Moskwy na defilady rocznicowe jako p.o. prezydenta go zabierał. Szacunek mu aż nadto okazując. Bo wtedy w wyborczym biegu o prezydenturę okazywanie sympatii Jaruzelskiemu było mu potrzebne. Szczególnie w II turze, by pozyskać twardy elektorat twórcy stanu wojennego.

Więc wstyd i ekstaza z powodu pragmatyzmu nowego prezydenta. Z powodu jego umiejętności handlowych, zwanych sprawnością polityczną... A przecież jeszcze niedawno mówiono, że z Komorowskiego polityk żaden. A tu proszę. Komunistę wycisnął jak cytrynę i... odrzucił. Jak rasowy polityk. I przed takimi chroń nas Panie - modlił się szwagier.

Nasi Partnerzy polecają