Bohaterscy obrońcy Mariupola jak Polacy we wrześniu 1939 r. "Wychodzą spod prawa śmierci, aby stać się wolnymi"
Obrońcy Mariupola jak Polacy we wrześniu 1939 r.? Jak informuje PAP, takie porównanie przyszło do głowy prof. Antonio Jose Telo, historykowi i wykładowcy na Akademii Wojskowej w Lizbonie. Ekspert podkreśla, że zachowanie ukraińskich żołnierzy ma charakter heroiczny i wymyka się próbom zrozumienia sztuki wojennej. Jego zdaniem miasto broni się tak długo przed atakami Rosji, bo zawdzięcza to bohaterskiej postawie swoich mieszkańców. Jak dodaje Telo, obrona Mariupola urasta już do miany legendy czy mitu, bo biorąc pod uwagę przeważające siły wroga, miasto powinno już dawno paść łupem Rosjan. Portugalczyk dostrzega tu analogie między oporem, jaki stawiali Polacy we wrześniu 1939 r. wojskom radzieckim i niemieckim, które również miały znaczną przewagę militarną.
- Trudno w tym miejscu nie przywołać podobnego przypadku: bohaterskiego oporu Polaków we wrześniu 1939 r. Zaatakowana wówczas Polska stawiała opór przez pięć długich tygodni znacznie większym i lepiej wyposażonym siłom stalinowskiego ZSRR i nazistowskich Niemiec. Był to opór niemal tak długi, jak znacznie silniejszej Francji rozgromionej osiem miesięcy później przez III Rzeszę - mówi PAP wykładowcy z Lizbony.
Jak informuje PAP, Telo czytał już kilkanaście razy, że Mariupol zostanie zdobyty w ciągu najbliższych godzi, ale miasto nadal się nie poddaje i walczy. Zmaganie wojenne na miejscu nazywa starciem z "rosyjską furią", podkreślając, że z uwagi na strategiczne położenie miasta, Rosjanie zaatakowali je, nie licząc się z "normami międzynarodowymi czy poszanowaniem dla życia ludności cywilnej". Jego zdaniem tak długi opór Ukraińców jest możliwy m.in. dzięki wcześniejszemu przygotowaniu terenu, wykopaniu sieci tuneli i ogromnej determinacji mieszkańców. Historyk mówi o nich, przywołując słowa portugalskiego wieszcza Luisa de Camoesa, że "wychodzą spod prawa śmierci, aby stać się wolnymi".
- Bohaterowie nie umierają, nawet jeśli zostaną zmiażdżeni przez brutalną siłę. Przechodzą do legendy. Mariupol będzie żył na zawsze w sercach miłośników wolności i dlatego pokona katów, którzy go zmiażdżyli - mówi PAP Telo.