Bogusław Chrabota: PO straci poparcie młodych

2012-01-31 3:00

Czy po protestach internautów PO wycofa się z pomysłu wyborów w sieci?

"Super Express": - Internauci weszli w spór z Platformą i premierem Tuskiem...

Bogusław Chrabota: - Rząd i premier są między młotem a kowadłem. Z jednej strony mają poważne zobowiązania, jakich wymaga od państw nowoczesny świat. Z drugiej jest logika poparcia sondażowego. A w dłuższej perspektywie wyborczego. Niełatwo manewrować z sukcesem w takich okolicznościach. Nie mam wątpliwości, że ACTA mimo protestów będzie prędzej czy później podpisana. To zbyt ważna umowa. W dodatku tylko marginalnie dotyczy Internetu. Premier ma świadomość, że Polska musi być jej uczestnikiem.

- Pierwszy sondaż pokazał, że poparcie dla PO w grupie 18-24 lata spadło aż o 17 punktów procentowych. Czy PO stanie się wrogiem młodych internautów na dłużej?

- Internet jest dla młodych sferą totalnej wolności. Nie chcą tego stracić. Jednak - mam wrażenie - stoją na pozycji przegranej. Wolność zawsze pada i padała wobec siły wielkich interesów. Czy PO popierając ACTA, straci poparcie młodych? Na pewno. To nie kwestia jej wrogości wobec młodych. Raczej odpowiedzialności rządzących państwem za uczestnictwo w globalnych procesach ochrony własności intelektualnej. Utrata młodego elektoratu jest tu po prostu politycznym kosztem.

- PO forsowała pomysł głosowania w wyborach przez Internet. Chciała nawet obniżenia wieku wyborczego do 16. roku życia. Wytrwa przy tych pomysłach wobec akcji w sprawie ACTA? Czy będzie musiała się wycofać?

- Rozstrzygną o tym sondaże. Jeśli młodzi odwrócą się od PO w stronę Palikota, temat głosowania internetowego pójdzie do lamusa. Chyba że rząd odwlecze ratyfikację ACTA o kilka lat. W takiej sytuacji puści oko do młodych, przeprowadzi rozwiązania wyborcze pod kątem wykorzystania swojej popularności wśród młodzieży. Kwestię ratyfikacji ACTA zostawi jak gorącego ziemniaka następcom.

- Czy premier Tusk ma z tej sytuacji jakieś dobre wyjście? Jak się wycofa, udowodni, że robi wszystko pod swój interes. Jak wytrwa, to może zaszkodzić wynikowi wyborczemu partii.

- Donald Tusk jest bardzo sprawnym politykiem. Znakomicie manewruje między koniecznościami a możliwościami. Decyzja - jaka by nie była - na pewno będzie świetnie umotywowana i przedstawiona jako konieczność. Tusk to polityk odważny i nie ma w perspektywie szybkich wyborów. Może więc pójść na zwarcie z internautami albo odsunąć ratyfikację ACTA w czasie. Każde rozwiązanie jest możliwe. Czy gdziekolwiek jest napisane, że Polska musi ratyfikować umowę w tym roku? Nie. Mamy czas - teoretycznie - do marca 2013 roku. Ale nawet i ta data może być ze względów politycznych odsunięta. I nic się nie stanie.

- Czy zgłaszając pomysł głosowania przez Internet i obniżenia wieku wyborczego, PO nie przeszarżowała? Może wierzyli, że młodzi zawsze będą z nimi? Ale dla młodych internautów Tusk to śmieszny dinozaur, który trzyma hasło i login naklejone na komputerze. I groźny, bo majstruje przy Internecie.

- Z całym szacunkiem, Tusk jest nie tylko sprawniejszym i inteligentniejszym politykiem od Jarosława Kaczyńskiego. Jest też bardziej "sexy" dla młodych. To dwa różne światy. W grupie, o której mówimy, przegrywa pewnie tylko z Palikotem. Myślę, że sztabowcy premiera nie doszacowali skali dezakceptacji i protestów przeciwników ACTA. To polityczna wpadka.

- Czy znając możliwość mobilizacji internautów, możliwość głosowania przez sieć i obniżenie wieku wyborczego mogłoby zaważyć na wynikach? Młodym mogłoby nie chcieć się pójść na wybory, ale kliknąć, siedząc w domu?

- Głosowanie przez Internet prędzej czy później na pewno będzie prowadzone. I Platforma taką ideę poprze, jeśli na tym zyska. Jeśli miałaby tracić, sprawa będzie odsunięta w czasie. Wspominałem już o gorącym ziemniaku dla następców...

Bogusław Chrabota

Dziennikarz, szef publicystyki Polsatu