Błaszczak odwiedził w Rzeszowie żołnierzy
Szef resortu obrony Mariusz Błaszczak odwiedził w środę w 1. Batalion Strzelców Podhalańskich w Rzeszowie, gdzie wziął udział w spotkaniu świątecznym z udziałem żołnierzy Wojska Polskiego, funkcjonariuszami służb mundurowych, a także żołnierzy armii sojuszniczych. Podczas wydarzenia szef resortu obrony zwrócił się do zebranych na sali.
- Takim symbolicznym obrazem jest fakt, że z jednej strony na telebimie łączymy się z naszymi żołnierzami służącymi tysiące kilometrów stąd, z Rzeszowa. Służącymi w imię bezpieczeństwa naszej Ojczyzny. Z kolei dziś na sali, tu w Rzeszowie mamy żołnierzy ze Stanów Zjednoczonych i Kanady. Żołnierzy, którzy przybyli do Polski tysiące kilometrów, żeby wspierać Wojsko Polskie tu w Rzeszowie. To jest taki symbol współpracy sojuszniczej. To jest symbol budowania interoperacyjności między siłami NATO. To symbol naszej wspólnej troski o bezpieczeństwo Polski, ale także całej wspólnoty Sojuszu Północnoatlantyckiego - przemówił odnosząc się do formy łączenia zdalnego z polskimi kontyngentami, które pełnią służbę poza granicami Polski.
Mariusz Błaszczak: Dzięki silnemu wojsku Polska jest bezpieczna
W rozmowie z "Super Expressem" Mariusz Błaszczak przekazał, jakie święta w jego opinii są najlepsze i czy te wymarzone już przeżył.
- Mam nadzieję, że moich wymarzonych świąt jeszcze nie było i wszystko przede mną. Póki żyjemy i póki Pan Bóg pozwala nam chodzić po tej ziemi to wszystko jest przed nami. Mam nadzieję, że czeka nas wiele dobrego. Bardzo sobie cenię moją rodzinę i przyjaciół. Staram się zawsze spędzać święta w gronie najbliższych. Zawsze jest to czas rozmów, refleksji i podsumowań oraz snucia planów na przyszłość. Zdecydowanie wybieram święta w gronie rodziny - mówił nam wicepremier, minister obrony Mariusz Błaszczak.