Dwa tygodnie temu Jarosław Kaczyński potwierdził plotki o odejściu z rządu. Z funkcji wicepremiera ds. bezpieczeństwa ma zrezygnować na początku 2022 r. - Ja tam (do KPRM - red.) przybyłem z pewnymi zadaniami. One już w zasadzie są na końcu drogi. Jeśli je wykonam, mój pobyt w rządzie nie będzie miał jakiegoś wielkiego sensu, ktoś może mnie zastąpić - mówił wicepremier Kaczyński w wywiadzie dla RMF[WIĘCEJ:>>>Zanim Kaczyński odejdzie z rządu wykona ważne zadanie. Nowa ustawa! To będzie petarda]. Dziś Wirtualna Polska donosi, że tym szczęśliwcem może być obecny szef resortu obrony Mariusz Błaszczak. - Mariusz o to nie zabiega, ale jest gotów podjąć się tego zadania - mówi WP polityk z bliskiego otoczenia Błaszczaka. - Mariusz zakochał się w wojsku. Żołnierze może tej miłości nie odwzajemniają, ale znaleźli z ministrem wspólny język. Na pewno widzą, że Mariuszowi zależy - mówi jeden informator WP. Następny dodaje, że Kaczyński widzi zaangażowanie ministra obrony. - Uważa Błaszczaka za jednego z najlepszych ministrów. Tym bardziej, że to jego jednoosobowa decyzja personalna. Jarosław powiedział: "Przechodzisz do obrony". I Mariusz przeszedł - zdradza rozmówca WP.
Powodem, dla którego Jarosław Kaczyński ma powierzyć tekę wicepremiera ds. bezpieczeństwa Błaszczakowi, ma być zyskanie większej kontroli nad koalicjantem PiS Zbigniewem Ziobrą. W skład komitetu ds. bezpieczeństwa oprócz szefów MSWiA i MSZ wchodzi bowiem minister sprawiedliwości.
>>>To Zbigniew Ziobro naprawdę rządzi w PiS?! Kaczyński może wpaść w furię!
>>>Kaczyński pójdzie na wcześniejszą emeryturę? Jego brat nie ma żadnych wątpliwości