Do wyborów prezydenckich jeszcze kilkanaście miesięcy, ale partie polityczne już teraz zastanawiają się nad kandydatami. Wśród polityków Koalicji Obywatelskiej wymienia się Rafała Trzaskowskiego oraz Donalda Tuska. Z kolei wśród polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy mieliby wystartować w wyścigu o Pałac Prezydencki najczęściej pojawiają się nazwiska Mateusza Morawieckiego oraz Beaty Szydło. Najnowszy sondaż, który został przeprowadzony na zlecenie "Super Expressu" pokazuje, że wyborcy obu partii chcieliby, by kandydatami zostali właśnie Rafał Trzaskowski oraz Mateusz Morawiecki. O tę niezwykle istotną kwestię został dziś zapytany Mariusz Błaszczak. Były minister obrony narodowej, który gościł w Radiu ZET, został zapytany... czy sam wziąłby udział w wyborach prezydenckich. Jego odpowiedź stonowała jednak nastroje. - Nie ma sensu o tym mówić teraz. Teraz jestem skoncentrowany na tym, że jestem przewodniczącym klubu PiS - odpowiedział dyplomatycznie Mariusz Błaszczak.
Kadencja Andrzeja Dudy kończy się w sierpniu w 2025 roku. Zgodnie z zapisami w konstytucji, wybory prezydenckie powinny się odbyć 90 dni wcześniej, czyli w maju. Andrzej Duda, który skończy za rok swoją drugą kadencję, nie będzie mógł wystartować po raz trzeci.
ZOBACZ GALERIĘ: Mariusz Błaszczak jak Tom Cruise