Witold Waszczykowski ofiarą okrutnego ataku
Były minister spraw zagranicznych i eurodeputowany opublikował na Twitterze wpis, w którym przedstawił zdjęcie zniszczonego biura poselskiego. Do sytuacji doszło na początku października, ale nie było to nagłośnione. Sprawa szybko została wyjaśniona, dzięki sprawnemu działaniu policji. - To było na początku października. Ktoś zamalował elewację, natomiast sprawa została dość szybko wyjaśniona bo sprawca został nagrany przez jakąś kamerę uliczną, która była w pobliżu. Został zidentyfikowany i złapany. Na szczęście wtedy nikogo nie było. To było w jakiś takich godzinach nocno-porannych. Ucierpiała tylko elewacja i szyby. Jest zatrzymany i policja nie przekazała więcej informacji. To było jakoś 5-6 października, pierwszy tydzień. Nie podawałem tego, bo nie chciałem zachęcać do tego typu czynów - mówi nam Witold Waszczykowski. Okazuje się, że t nie pierwsza sytuacja tego typu, a jest ich więcej. Od 6 miesięcy Waszczykowski otrzymuje maile z groźbami śmiercią. - Ja mam co tydzień maile z wyrokiem śmierci za wsparcie Ukrainy od pół roku z dark netu. Sprawa jest przekazana do agencji ABW i policji. Prowadzone jest formalne śledztwo w tej sprawie. Kilku posłów i europosłów otrzymuje tego typu groźby. Treści są o tyle drastyczne, że naprawdę lepiej tego oszczędzić, łącznie z opisami krzywdzenia dzieci - dodał w rozmowie.