Nieznana historia

"Bierut pojechał dumnie, a wrócił w trumnie" - czyli jak Edward Ochab został I sekretarzem po tajemniczej śmierci poprzednika

2024-03-23 5:11

Śmierć Stalina stanowiła przełom w dziejach Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich. Umierał przez kilka dni otoczony ludźmi, z którymi przez lata współpracował. Nikt spośród nich nie udzielił mu jednak pomocy. Po latach okazało się, że zmarł właśnie z tego powodu. Jego osobisty lekarz przebywał wtedy na Łubiance, oskarżony o liczne zaniedbania, a zgromadzeni wokół towarzysze bali się podjąć jakiejkolwiek decyzji ze strachu, że zostaną oskarżeni o spisek na życie dyktatora. Pogrzeb odbył się 9 marca 1953 roku w Moskwie. W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele delegacji robotniczych oraz przywódcy komunistycznych partii. Polskę reprezentował Bolesław Bierut.

„O kulcie jednostki i jego następstwach”

Po śmierci Stalina w strukturach państwa radzieckiego nadal funkcjonowały tysiące działaczy odpowiedzialnych za stalinizm. Choć mówiono o odwilży, jej przejawy były raczej niewielkie. Przewodnictwo nad sowiecką partią objął Nikita Siergiejewicz Chruszczow, ukraiński działacz, kojarzący się Polakom zwłaszcza z rusyfikacją terenów zajętych po 17 września 1939 roku. Nadal panował kult jednostki i obawiano się krytyki poczynań Stalina. Aż do XX Zjazdu KPZR, które trwało między 14 a 25 lutego 1956 roku.

W trakcie otwartego posiedzenia 14 lutego Chruszczow przedstawił mało zajmujący referat sprawozdawczy. Mówił w nim przede wszystkim o pokoju jako najważniejszym zadaniu międzynarodowego ruchu robotniczego. Pewne novum w tym przemówieniu stanowiło to, iż partie robotnicze w różnych państwach mogły samodzielnie wybierać własną drogę dojścia do komunizmu. Prawdziwym przełomem okazał się jednak drugi referat, wygłoszony przez I Sekretarza KC KPZR na posiedzeniu tajnym w nocy z 24 na 25 lutego ‘56. Nosił on tytuł: „O kulcie jednostki i jego następstwach” i wprost obciążał Józefa Stalina za zbrodnie oraz represje. Ujawniał też mechanizm czystek politycznych oraz obarczał Stalina winą za nadmiarowe ofiary II wojny światowej.

Kiedy Stalin mówił, że należy tego a tego aresztować, to trzeba było przyjmować na wiarę, że to jest „wróg ludu".

Zjadł ciastko z Kremlem

Podczas tego referatu obecny był Bolesław Bierut, zbrodnicza twarz stalinowskiego terroru w Polsce. Słowa Chruszczowa odebrał z pewnością jako wstrząsające niekoniecznie nawet dla swojej wiary wodza, ile raczej dla swojej pozycji politycznej. To za jego rządów przecież obowiązywała kara więzienia za tzw. wrogą propagandę szeptaną i tylko w 1950 roku skazano w związku z nią 4500 ludzi, z czego większość stanowili chłopi oraz robotnicy. Bierut chciał też na wzór Stalina wprowadzić, nieco skromniejszy co prawda, ale kult swojej osoby. Na jego cześć jedną z pomorskich wsi nazwano Bolesławowo, a w województwie dolnośląskim powstały Bierutowice, dzisiaj szerzej znane jako Karpacz.

Pierwszy Sekretarz KC PZPR Bolesław Bierut zmarł 12 marca 1956 w Moskwie. Bezpośredniej przyczyny jego śmierci do dzisiaj nie wyjaśniono. Mówiono zarówno o zawale serce, jak i samobójstwie czy otruciu. Po Polsce krążyły zaś powiedzenia: „pojechał dumnie, a wrócił w trumnie” czy „zjadł ciastko z Kremlem”.

Amnestia dla więźniów politycznych

Po śmierci Bieruta koniecznym stał się wybór nowego Sekretarza KC PZPR. Miało się to odbyć 20 marca ‘56 roku podczas VI Plenum, a do Warszawy w związku z tym przebył Nikita Chruszczow. Przywódca Związku Radzieckiego na stanowisku widział Aleksandra Zawadzkiego, wówczas przewodniczącego Rady Państwa i byłego wicepremiera. To on powiedział w trakcie pogrzebu Bieruta: „Umarł Bolesław Bierut, ale żyje zwarta jak monolit nasza partia”.

Lecz członkowie partii zdecydowali inaczej. Ich glosami I sekretarzem został Edward Ochab, zasłużony działacz Komunistycznej Partii Polski, do której należał przed wojną oraz współorganizator 1 Armii Wojska Polskiego w ZSRR, a później zastępca dowódcy w 3 Dywizji Piechoty im. Romualda Traugutta. Tym ostatnim został dzięki Stalinowi, który poznawszy go w 1943 roku, zasugerował, aby mianować Ochaba generałem ze względu na umiejętność formułowania wyważonych sądów. Nawet jeśli ta historia nie jest do końca prawdą, był Ochab, w przeciwieństwie do większości przywódców PZPR, osobą wykształconą – zrobił maturę i przez rok studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim. Mówił też w czterech językach.

Chruszczow nie miał wobec tej kandydatury obiekcji. Ochab zadeklarował także, iż chce na polskim gruncie rozwijać postanowienia referatu „O kulcie jednostki i jego następstwach”. Jeszcze w trakcie VI Plenum ogłosił amnestię dla więźniów politycznych – nie tylko tych niepokornych wobec Stalina i Bieruta, lecz także dla więzionych żołnierzy Armii Krajowej. Łącznie zwolniono z aresztów aż 28 tysięcy osób. Dając społeczeństwu znać, że nadeszła odwilż, pragnął uspokoić napiętą w Polsce sytuację. W rzeczywistości spowodował reakcję, w której społeczeństwo zapragnęło głębszych zmian ustrojowych.

Czerwiec ‘56

Napięcie w społeczeństwie było wynikiem nie tylko ostatniej dekady terroru, lecz także fatalnej sytuacji ekonomicznej. Poziom życia w Polsce się obniżał, a gospodarka nie była w stanie już dłużej dźwigać ogromnych inwestycji w przemysł ciężki, zwłaszcza wojskowy. Próba liberalizacji ustroju, zapoczątkowana przez Ochaba, stworzyła w połączeniu z niezadowoleniem społecznym idealne podłoże do buntu.

Prawdziwy test dla nowego I sekretarza miał miejsce w stolicy wielkopolski, a dzisiaj znamy tamte wydarzenia jako Poznański Czerwiec. Był to pierwszy w PRL strajk generalny oraz masowe demonstracje uliczne, krwawo stłumione przez wojsko i milicję. Wszystko zaczęło się w Zakładach Cegielskiego (wtedy znanych jako Stalina), w których robotnicy protestowali przeciwko zabieraniu im godzin nadliczbowym, niekorzystnemu potrącaniu podatków oraz złym warunkom BHP. 27 czerwca delegacja spotkała się w Warszawie z ministrem przemysłu, który obiecał spełnić wszystkie postulaty. Zaledwie dzień później wycofał się ze swoich słów, sugerując robotnikom powrót do pracy na rzecz lepszego jutra. Na cóż im jednak jutro, skoro już dzisiaj nie mieli co jeść?

28 czerwca „cegielszczakowie” wraz z kilkoma innymi zakładami wyszli na ulice i tłumnie (w strajku mogło uczestniczyć ponad 100 tysięcy osób) skierowali się pod gmach Komitetu Wojewódzkiego PZPR na placu Mickiewicz (wtedy Stalina). Doszło do pierwszych starć, a gdy robotnicy zaczęli rzucać kamieniami, padły strzały. Na ulice wyszło wojsko i wyjechały czołgi – część z nich została uszkodzona. W ciągu dwóch dni walk zginęło kilkadziesiąt osób, około tysiąca zostało rannych.

Ochab był przekonany, że w strajkach nie brali udział prawdziwy robotnicy, ale element obcy oraz chuligani. Nie rozumiał tamtych wydarzeń, a jego pozycja – w związku z poważnymi tarciami wewnątrz partii – słabła. Rosło za to napięcie w kraju, na które Chruszczow chciał odpowiedzieć wojskową interwencją. Choć prawdopodobnie to dzięki niemu w Polsce nie powtórzył się scenariusz węgierskiej rewolucji ’56, na stanowisku I sekretarza został w październiku zastąpiony przez Władysława Gomułkę.