Białoruś nadal jest zsowietyzowana

2009-12-08 2:00

18 lat temu w Puszczy Białowieskiej Borys Jelcyn, Stanisław Szuszkiewicz i Leonid Kuczma rozwiązali ZSRR.

"Super Express": - Przed spotkaniem w Puszczy Białowieskiej umawialiście się panowie, że rozmontujecie Związek Sowiecki?

Stanisław Szuszkiewicz: - To nie było zaplanowane. Ale wewnętrznie byłem gotowy na taki scenariusz. Chyba tak samo pozostali uczestnicy spotkania, bo nikt nie okazał zaskoczenia.

- Jaki był pierwotny cel tego spotkania?

- W Rosji zaczęła wchodzić reforma, w wyniku której mieliśmy płacić rynkową cenę za dostawy ropy i gazu. Pieniędzy nie mieliśmy. Podczas spotkania chcieliśmy się dogadać w tej sprawie.

- Kto rzucił hasło: rozwiążmy kraj?

- Według mojej pamięci Giennadij Burbulis, rosyjski sekretarz stanu.

- Ludzie z dnia na dzień dowiedzieli się, że mieszkają w innym kraju. Białorusini byli zadowoleni z tej zmiany?

- To pytanie pozostaje dla mnie otwarte po dzień dzisiejszy. Nie jest to mój autorski pogląd, że Białoruś była najbardziej zsowietyzowaną częścią ZSRR. Wielu Białorusinów mentalnie nadal pozostaje obywatelami Związku Sowieckiego. W Polsce wolności i niepodległości domagał się sam naród, ale u was istniał solidny fundament moralności: Kościół katolicki.

- Nie baliście się, że ktoś z partyjnych szczytów podrze podpisane przez was dokumenty i zaśmieje się wam w twarz?

- Nie, nie mieliśmy takich obaw.

- Byliście przedstawicielami trzech republik, a państwo składało się z piętnastu...

- Kiedy uświadomiliśmy sobie rangę dokumentu, który mieliśmy zamiar podpisać, postanowiliśmy ściągnąć z Kazachstanu Nursułtana Nazarbajewa. Ale dobrze się stało, że nie przybył, gdyż później deklarował, że on by nie parafował tego dokumentu.

- Czy lokalne władze nie zdziwiły się, że przestały dzwonić telefony z Moskwy?

- Sytuacja zmieniała się powoli. Wpływy Rosji - przede wszystkim energetyczne - były ogromne i nadal pozostają takimi.

- A gdyby wasze rozmowy ograniczyły się wyłącznie do opłat za ropę i gaz?

- Związek Sowiecki i tak by się rozpadł, ale przybrałoby to krwawe oblicze.

- Czym kierował się Jelcyn, przecież uszczuplał terytorium znajdujące się pod kontrolą Moskwy?

- Był przewodniczącym Rady Najwyższej Rosji - jednej z sowieckich republik. Nad nim stał Gorbaczow. Jestem przekonany, że podpisał tę umowę, aby nie być jemu podporządkowanym.

- Minęło 18 lat. Jak pan ocenia dzisiejszą Białoruś?

- Łukaszenka utrzymuje się dzięki poparciu Rosji. Teraz będzie musiał sprzedawać naszą niepodległość, gdyż Rosja mówi, że ropa będzie tym tańsza, im głębsza będzie integracja obydwu państw. Nie ma prawa tego robić, gdyż nie jest legalnym prezydentem. Bierność starszego pokolenia jest biedą naszego społeczeństwa, ale pokładam wielkie nadzieje w ludziach młodych.

Stanisław Szuszkiewicz

Pierwszy (i jak dotąd ostatni) przywódca niepodległej Białorusi