Bezrobocie: prezent od Rosji

2009-01-08 3:00

To nieprawda, że gazowa wojna, którą Rosja wypowiedziała Ukrainie, a w konsekwencji całej Europie, nie dotknie bezpośrednio Polski. Na szczęście ponad jedna trzecia gazu, który zużywamy, to wydobywany u nas surowiec.

Nie jesteśmy więc całkowicie uzależnieni od naszego wschodniego, nieprzewidywalnego sąsiada. Nie grozi nam, że po odkręceniu kurków w kuchenkach nie będziemy mogli niczego sobie ugotować. Grozi nam jednak, że nasze zakłady przemysłowe, w dużej części uzależnione od dostaw rosyjskiego gazu, będą musiały zatrzymać produkcję. A to oznacza tysiące Polaków bez pracy. Taki "prezent" noworoczny od Rosji. Marna to pociecha, że inne kraje europejskie mają dużo gorzej, bo nie mają swoich złóż. Za to jest to doskonała nauczka dla nas i dla Europy, że Rosja także jako dostawca jest krajem niestabilnym i nieprzewidywalnym. Źródeł energii powinniśmy szukać więc nie na wschodzie. Może - jak chcą tego eksperci - w elektrowniach atomowych, których u nas ciągle nie ma, a może w budowie gazoportu, który mógł być wybudowany już kilka lat temu.