- Adrian Zandberg krytykuje styl komunikacji prezydenta i premiera, uznając go za nieadekwatny w obliczu globalnych wyzwań.
- Polityk wyraża obawy dotyczące bezpieczeństwa Polski, wskazując na doniesienia o wysłanniku Trumpa i pytając o efektywność polskich wydatków obronnych.
- Zandberg podkreśla osłabioną pozycję Polski w negocjacjach dotyczących Ukrainy, wynikającą z wewnętrznych sporów elit.
- Lider Razem zarzuca obecnemu rządowi "oszustwo" w kwestii niespełnionych obietnic wyborczych, zwłaszcza w obszarze służby zdrowia i podwyżek dla sfery publicznej.
Adrian Zandberg podkreślił, że świat przechodzi obecnie przez "tektoniczną zmianę", a w tym kontekście, zachowanie prezydenta i premiera, którzy "przerzucają się filmikami, jak influencerzy od kremów", jest nieadekwatne. Polityk uważa, że taka forma komunikacji podważa powagę państwa i jego zdolność do skutecznego działania w obliczu globalnych wyzwań.
Polityk wyraził zaniepokojenie doniesieniami o wysłanniku Donalda Trumpa, który miał instruować Rosjan, jak Putin ma się wkupić w łaski Trumpa.
- Jak w najbliższym otoczeniu prezydenta USA są tacy współpracownicy, którzy mają takie podejście do bezpieczeństwa, to trzeba wyciągać wnioski i budować nasze zdolności obronne – alarmuje lider Razem.
Poruszając temat wydatków obronnych, Adrian Zandberg zauważył, że Polska przeznacza na nie znaczące środki, nawet więcej niż Izrael. Zadał jednak pytanie o faktyczną samodzielność i skuteczność polskich zdolności obronnych w porównaniu do Izraela.
Negocjacje ws. Ukrainy
Współprzewodniczący Razem skrytykował pozycję Polski w negocjacjach dotyczących Ukrainy, nazywając ją "smutnym podsumowaniem tego, do czego prowadzi skłócenie elit na najwyższym szczeblu". Adrian Zandberg uważa, że wewnętrzne spory między prezydentem a premierem, którzy "ciągną ten postaw sukna w swoją stronę", osłabiają pozycję Polski na arenie międzynarodowej.
Adrian Zandberg wystosował mocny apel do Czarzastego! Nie gryzł się w język
- To bardzo zły sygnał, ponieważ nie ma nas przy stole w sprawach, od których na dłuższą metę będzie zależeć bezpieczeństwo Polski i kwestia pokoju w naszym regionie – stwierdził polityk.
Dopytywany o ewentualne spotkanie Donalda Tuska i Karola Nawrockiego, Adrian Zandberg określił to jako "bardzo minimalistyczne oczekiwanie", podkreślając, że "oczekuje realnej koordynacji komunikacji przez najważniejsze ośrodki państwa".
Krytyka rządu i obietnic wyborczych
Adrian Zandberg nie szczędził również krytyki pod adresem obecnego rządu, twierdząc, że "większość rządowa rozczarowała olbrzymią część swoich wyborców". Zarzucił rządzącym "oszustwo" w kwestii obietnic wyborczych.
Jako przykład podał obietnice skrócenia kolejek do lekarzy, które, jego zdaniem, nie zostały spełnione, a budżet przewiduje ich wydłużenie. Podobnie skrytykował brak realnych podwyżek dla pracowników sfery publicznej, pomimo wcześniejszych zapowiedzi "regularnych, systemowych podwyżek".
- Może ja jestem staroświecki, ale nie lubię oszukiwania ludzi. Nie można robić tak, że przed wyborami obiecuje się, że coś się będzie robiło, walczyło jak lew o jakieś sprawy, a potem zgadzać się na przyjmowane rozwiązania, sprzeczne z tym, co się obiecywało – podsumował Adrian Zandberg.
W naszej galerii zobaczysz, jak mieszka Adrian Zandberg: