"Super Express": - Europejski Konsumencki Indeks Zdrowia to ranking oceniający służby zdrowia w 37 krajach. Opiera się na danych statystycznych, zadowoleniu klientów oraz badaniach prywatnego szwedzkiego ośrodka HCP. I Polska wypada tam fatalnie. Zajęliśmy 31. miejsce. Lepiej niż u nas jest w Albanii i Macedonii, gorzej w Bośni, ale tam była nie tak dawno wojna...
Marek Balicki: - Nie dość tego, to ta pozycja Polski nie tylko w tym rankingu jest słaba i systematycznie w ostatnich latach się pogarsza. Gdybym miał powiedzieć dlaczego, to wymieniłbym dwa powody. Pierwszy to procent środków publicznych, który przeznaczamy na służbę zdrowia. W przeliczeniu PKB na służbę zdrowia jesteśmy rzeczywiście w europejskim ogonie...
- Pacjentom trudno będzie uwierzyć, że Albania bądź Macedonia przeznacza nawet proporcjonalnie więcej.
- I właśnie tu należy wspomnieć o drugim powodzie. To liczba lekarzy i pielęgniarek przypadających na 1 mieszkańca. Tu już naprawdę jest z Polską fatalnie. Oczywiście organizacja też szwankuje, ale nie da się, nawet znacznie ją poprawiając i likwidując marnotrawstwo, osiągnąć dużo lepszej pozycji bez zwiększenia nakładów i większej liczby personelu medycznego.
- Jest coś, co daje nadzieję?
- Oczywiście są też takie dziedziny czy dane, które wskazują, że z polską służbą zdrowia jest jednak bez porównania lepiej niż z albańską, nie dajmy się zwariować. Samo to, że musimy się do Albanii czy Macedonii porównywać i zapewniać, że jest jednak lepiej, jest już znaczące. Nie ma jednak cudów i Holandia, która te rankingi wygrywa, przeznacza na służbę zdrowia w stosunku do PKB najwięcej środków. Cudów nie ma. Jakość i krótsze kolejki to oznacza pieniądze.
- Rzecznik Ministerstwa Zdrowia powiedział, że ocena polskiej służby zdrowia będzie lepsza po wprowadzeniu pakietu onkologicznego i pakietu kolejkowego. Będzie?
- Zgodziłbym się o tyle, że trzeba było coś zrobić. I niezależnie od tego, jakie te pakiety są w szczegółach, to ich wprowadzenie po skorygowaniu słabości musi dać efekty. To nieco sytuację poprawi, bo samo wprowadzenie większej koordynacji i planowania coś da. Nie zwiększając nakładów i bez poprawienia błędów, na które wskazują lekarze, zmarnujemy to.
- Lekarze mówili, że pakiet kolejkowy to przesunięcie kolejki spod jednych drzwi pod inne. Niezadowolonych może być jeszcze więcej...
- Zwiększenie nakładów na służbę zdrowia jest nieuchronne, w przeciwnym wypadku będzie to klasyczny problem krótkiej kołdry. Kolejki nie znikną ot tak.
- Szef projektu tworzącego ranking, Szwed, dziwił się, że Polska spada w tych rankingach, bo u nas był wzrost PKB wtedy, gdy u innych był spadek. Mówi: "sytuacja gospodarcza nie była zła, trudno to zrozumieć".
- Pytanie, co rozumiemy jako sytuację gospodarczą. Polska ma wysokie bezrobocie i osób płacących składki mamy mniej, przy znacznie niższej składce! Co więcej, stan polskiej gospodarki jest nieco przesadnie przedstawiany jako dobry. Ile osób pracuje, ale na umowach bez składek zdrowotnych i emerytalnych?
- Wśród młodych zapewne sporo...
- Właśnie! I to jest kolejna wyrwa w składkach na służbę zdrowia. Skoro stan gospodarki był naprawdę tak dobry, to dlaczego te środki na służbę zdrowia i kształcenie lekarzy i pielęgniarek nie rosły?
Zobacz: NFZ to dno! Polska służba zdrowia należy do najgorszych w Europie
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail