Jak poinformowało biuro prokuratora generalnego Ukrainy, wszczęto śledztwo w sprawie działań rosyjskich wojsk w Buczy. Żołnierze próbowali spalić ciała sześciu zabitych cywilów.
"Podczas okupacji miasta Bucza wojskowi Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, łamiąc normy międzynarodowego prawa humanitarnego, zabili cywilów i w celu ukrycia zbrodni podpalili ich ciała"
- informuje ukraińska prokuratura.
W trakcie działań śledczych ustalono, że na ciałach ofiar są ślady śmierci nienaturalnej i tortur.
Czytaj też: Ludobójstwo w Buczy. Pszczyna ogłosiła żałobę. Dlaczego akurat tam?
Podczas masakry w Buczy położonej na północny zachód od Kijowa zginęły setki ludzi. Gdy po wycofaniu się rosyjskich wojsk na teren miasta weszły siły ukraińskie, na ulicach znaleziono liczne ciała ofiar oraz masowe groby.
Jak poinformowała za pośrednictwem agencji Reutera ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa, w masowym grobie przy cerkwi w Buczy może być pochowanych od 150 do 300 osób.
Dokładna liczba zamordowanych przez wojska rosyjskie osób wciąż jest ustalana.
Czytaj też: Wstrząsająca relacja mieszkanki spod Buczy: "Obcinają uszy, wyrywają zęby, gwałcą dzieci"