Kwaśniewski o Berlusconim
Silvio Berlusconi, trzykrotny premier Włoch nie żyje. Zmarł 12 czerwca 2023 roku w Mediolanie. Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z pap.pl został zapytany o pierwsze skojarzenia z Berlusconim. Aleksander Kwaśniewski przyznał, że to "niezwykle barwna postać. Jak miał cel do osiągnięcia, to parł naprzód. Uwiódł Włochów, bo trzykrotnie dali mu szansę bycia premierem, co rzadko się zdarza w najnowszej historii. Być najdłużej urzędującym premierem po II wojnie światowej, to coś znaczy. Przetrwał całą kadencję, co we Włoszech jest ewenementem. Dlatego te jego talenty polityczne doceniam, natomiast partnerem był trudnym. Był egocentryczny, zapatrzony w siebie i nie za bardzo rozumiał argumenty innych".
Kwaśniewski przyznał, że "Berlusconi całą karierę sam sobie stworzył. Był pod tym względem wyjątkowo utalentowany, jako człowiek komunikacji, telewizji, biznesu, sportu. Odnosił mnóstwo sukcesów w różnych dziedzinach".
Aleksander Kwaśniewski z zaciekawieniem wspomina swoją wizytę w posiadłości Silvio Berlusconiego. "To była ogromna posiadłość, taki Disneyland, gdzie było wszystko. Był dla nas niezwykle gościnny w zupełnie nieoczekiwanym stylu. Na przykład była tam pizzeria, w której sam przygotował nam pizzę. Później poszliśmy do gelateri [lodziarnia – PAP]. On uśmiechnięty, zadowolony, z bandaną na głowie, bo akurat był po przeszczepie włosów – zaczął nam serwować lody. Niezwykle barwna postać, energiczna i energetyczna. On od razu narzucał charakter spotkań".
Zdaniem Aleksandra Kwaśniewskiego Berlusconi był bardziej showmanem niż politykiem. "Jego największą słabością w polityce był niedostatek wiedzy i kompetencji" - podkreślił.
Berlusconi jak Putin?
Pap.pl zapytał Aleksandra Kwaśniewskiego o to, skąd takie "ciepłe" relacje z prezydentem Putinem? "Berlusconiego takie postaci jak Putin i taka ogromna władza fascynowały. Myślę, że jego prawdziwym marzeniem było to, żeby mieć taką władzę jak Putin – niekontrolowaną, ogromną, z możliwością wpływania na wszystko. Ze strony Putina to było raczej bardziej wyrafinowane. Dla niego było ważne, by w Unii Europejskiej mieć swoich faworytów, żeby mieć ludzi, z którymi się lepiej współpracuje. Zawsze uważałem, że Rosjanie w stosunku do UE stosują politykę, 26 + 1 czyli 26 polityk bilateralnych plus ta jedna, europejska. Berlusconi był bogatym człowiekiem, co na pewno podobało się Putinowi. Ale Putin był z kolei dużo bogatszy, co z kolei fascynowało Berlusconiego. Ta fascynacja przekładała się oczywiście na politykę, która była złą polityką w stosunku do Rosji, bo Berlusconi swoja postawą rozbijał jedność Zachodu. Wykazywał się też bezinteresowną naiwnością. Bo tam raczej jakichś wyraźnych związków ekonomicznych nie było. A Putin w bardzo przemyślany sposób to wykorzystywał" - odpowiedział Kwaśniewski.
Co Berlusconi mówił o Polsce? "Do Polski miał stosunek sympatyczny. Bo ile razy spotykaliśmy się, to wspominał o jakiejś pięknej blondynce, którą kiedyś poznał i przeżył z nią wspaniałe chwile. Kiedy za pierwszym razem to usłyszeliśmy, to jeszcze było to do zaakceptowania. Ale, gdy powtórzył to trzeci czy piąty raz, to już nie było to takie fajne. W pewnym momencie nawet się zirytowałem i mówię do niego, żeby podał więcej danych o tej kobiecie, to ją znajdziemy, by mogli się ponownie spotkać. Zdecydowanie odmówił" - wspomina Aleksander Kwaśniewski.