Według PO głównym celem wniosku jest debata na temat obecnych rządów oraz prezentacja swojej wizji, która miałaby nastąpić po odsunięciu PiS od władzy. Powstał on w reakcji na marcowy szczyt UE, na którym premier Szydło, jako jedyna spośród unijnych przywódców, nie poparła reelekcji Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej. Zawiera on długą listę zarzutów pod adresem rządu PiS. Dotyczą one m.in. spadku PKB, naruszania zasad demokracji, zawłaszczania państwa, niszczenia dorobku polityki zagranicznej III RP, czystek, nepotyzmu, upolitycznienia prokuratury i podobnych zamiarów w stosunku do wymiaru sprawiedliwości, a także chaosu w edukacji i dewastacji przyrody.
Wniosek liczy 35 stron, na których poddano krytyce zdecydowaną większość ministrów rządu Beaty Szydło, w tym wicepremiera Mateusza Morawieckiego, szefa MON Antoniego Macierewicza, MSWiA Mariusza Błaszczaka, szefowej MEN Anny Zalewskiej oraz ministra środowiska Jana Szyszki.
Debata nad wnioskiem rozpoczęła się po godzinie 9. W długim, emocjonalnym przemówieniu kandydat na nowego premiera, Schetyna zarzucał partii rządzącej m.in., że:
- nie mają poparcia większości Polaków
- zdemolowanie systemu prawnego opartego na Konstytucji
- "Szydło obiecywała: “pokora, praca, umiar”. Nigdy po ‘89 roku premier nie powiedział tak nieprawdziwych słów"
- stwarzają największe zagrożenie dla programu 500+, gdyż rujnują gospodarkę
- PiS idzie tą samą drogą co "dyktatorska Rosja"
- partia Kaczyńskiego "bezmyślnie rechocze", co jednak się niedługo skończy.
Słowa Schetyny parokrotnie wzburzyły posłów PiS, których uciszać musiał marszałek Marek Kuchciński.
Miłosz Lodowski nie był jednak przekonany do przemówienia Schetyny:
PO po niezłych sondażach postanowiła się zaorać wydukanym przeczytaniem "własnego" przemówienia jeszcze bardziej własnego lidera
— Milosz Lodowski (@miloszlodowski) 7 kwietnia 2017
Na godzinę 12 zaplanowano głosowanie nad wotum nieufności.
Zobacz także: Magdalena Ogórek ZAATAKOWANA w kościele!