To tylko heppenig, który we Wrocławiu zorganizował Sojusz Lewicy Demokratycznej. Działacze partii chcieli w ten sposób zaprotestować przeciwko ustawie o dekomunizacji nazw ulic. Dlaczego więc wybrali akurat Antoniego Macierewicza? Ich zdaniem jest on najbardziej wyrazistym politykiem nowej władzy, a po drugie zdaniem wrocławskiego SLD, minister obrony narodowej ma wiele wspólnego z lotnictwem. - W związku z tym, że PiS przegłosował ustawę dekomunizacyjną, chcemy być pionierami w tej sprawie i chcemy rozpocząć dekomunizację Wrocławia - stwierdził radny SLD Dominik Kłosowski, podaje onet.pl. A inny działacz dodaje, że dzięki heppeningowi mieszkańcy ulicy Gagarina nie będą już musieli się wstydzić podając adres, bo: - Od dziś będą dumni, że patronem ich ulicy zostaje osoba tak znamienita, tak wybitny i wszechstronny specjalista lotniczy Antoni Macierewicz – dodał Wincenty Elsner.
#Wrocław, happening @sldpoland - zmiana nazwy ul. Gagarina na Antoniego Macierewiczahttps://t.co/6HjRDijS1W pic.twitter.com/ahJGUzp2du
— Agencja Gazeta (@agencjagazeta) 13 kwietnia 2016
Sprawdź: Marek Jakubiak w WIĘC JAK: Przed wojną rozstrzeliwano urzędników biorących łapówki