PiS szykuje zmiany w mediach publicznych. Tuż po wygranych wyborach politycy partii ogłosili, że zostanie wprowadzona nowa nazwa, czyli Media Narodowe. W skład ich wlicza się TVP i Polskie Radio. Będą one nastawione przede wszystkim na realizowanie misji mediów publicznych określoną w ustawie. Narodowe, czyli nakierowane na szerzenie kultury, a np. programy informacyjne będą odtabloidyzowane. Można się domyślać, że misja Mediów Narodowych według PiS to nacisk na historię czy promowanie patriotyzmu. Dwa główne kanały TVP mają zostać sprofilowane. I tak Jedynka ma zostać platformą dla programów zajmujących się polityką oraz publicystyką. Podkreślał to szef TVP, Janusz Daszczyński, gdy tłumaczył sytuację Tomasza Lisa. Zaznaczył, że jego program "Tomasz Lis na żywo" zniknie z anteny TVP 2 na przełomie stycznia i lutego przyszłego roku, a zastąpiony zostanie innym programem, który pojawi się na TVP 1.
Zmiany w organizacji pracy TVP zapowiadał w Super Expressie Piotr Gliński: - Najlepsze telewizje tego typu, jak BBC, są właśnie takimi telewizjami [konkurencyjnymi - przyp. aut.]. Czy Opera Narodowa się z kimś ściga? Nie boję się, że twórcy, którzy będą pracować w TVP, będą obniżali swój poziom. Nie jest to może najlepszy przykład, ale pamiętamy świetne rzeczy robione w czasach komunistycznych. Wiele rzeczy, choćby Teatr Telewizji. Podstawowym problemem tej telewizji jest jednak jej silne upolitycznienie. Instytucje publiczne pełniły rolę sztabu wyborczego jeszcze obecnego establishmentu i to było przykre - powiedział wicepremier w rozmowie ze Sławomirem Jastrzębowskim.
Czytaj: Prof. Piotr Gliński: 500 zł na dziecko już w pierwszym półroczu
Zmiany szykują się tez w finansowaniu mediów publicznych. Zniesiony ma zostać abonament, ale to nie znaczy, że za odbiór publicznej telewizji i radia nie będziemy płacić. Opłata audiowizualna zostanie pobrana od każdego użytkownika wraz z opłata za energię. Pocieszeniem jest to, że opłata będzie o połowę niższa niż obecny abonament. - Albo przy rachunkach za energię, albo przy PiT, to jeszcze nie jest przesądzone. Ale raczej pierwszy wariant. Udzielimy abolicji tym, którzy nie płacili. To będzie nowy start - zapowiedział Krzysztof Czabański, były prezes PAP i Polskiego Radia, który ma się zając mediami. O finansowaniu mediów mówił też minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Glińskim który przyznał, że spodziewana się wpływu 1,5 mld zł z opłaty audiowizualnej na telewizję, radio i agencje. Przyznał też, że ograniczone mają zostać reklamy. Wsparcie finansowe w większym stopniu niż obecnie ma też trafiać do mediów lokalnych. Tym samym będą te media bardziej aktywne w tworzeniu misji mediów.
Czytaj: Tomasz Lis OSTATECZNIE odchodzi z TVP
Zaś inny polityk partii Kaczyńskiego, Krzysztof Łapiński mówił, że media publiczne przez lata rządów Platformy Obywatelskiej miały stać się łupem rządzących. Podkreślał, że powinny być bardziej ambitne i odpolitycznione.
Kto po zmianach może pożegnać się z Telewizją Publiczną? Wiadomo, że TVP nie przedłuży umowy z Tomaszem Lisem, ale też z Janem Pospieszalskim, autorem i gospodarzem programu "Bliżej". Z TVP być może pożegnają się inni dziennikarze. Nie wiadomo co moze wydarzyć się w sprawie dziennikarki TVP Info Karoliny Lewickiej, która ostatnio pokłóciła się na wizji z ministrem Glińskim: - Wasza stacja uprawia propagandę i manipulację od kilku lat. I to się zmieni. Ponieważ tak telewizja publiczna funkcjonować nie powinna - mówił Gliński. Także w czasie jednej z niedawnych rozmów (jeszcze przed wyborami) z Piotrem Kraśką Antoni Macierewicz (obecny szef MON) zarzucił mu, że manipuluje.
Zobacz: Gliński do gwiazdy TVP: Uprawiacie MANIPULACJĘ i PROPAGANDĘ! Dziennikarka zawieszona