Nie milkną echa najbardziej kontrowersyjnej decyzji szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego w ostatnich dniach. To on de facto zdecydował, że Mastalerek nie będzie startował do Sejmu. Powodem miały być obraźliwe słowa Mastalerka pod adresem prezesa PiS. Reakcja mogła być jedna. - Nie widzę już możliwości współpracy z byłym rzecznikiem. Jeśli chce, to może zostać w partii, być może Beata Szydło znajdzie dla niego miejsce - stwierdził Kaczyński. Na odpowiedź kandydatki na szefową rządu nie trzeba było długo czekać. W sobotę pochwaliła Mastalerka i zapowiedziała, że będzie z nim dalej współpracować. Przypomnijmy, że pełni on funkcję rzecznika sztabu Beaty Szydło. Czyżby słowa kandydatki PiS na urząd premiera oznaczały wypowiedzenie wojny prezesowi Kaczyńskiemu?
Zobacz: Pogrzeb Wesołowskiego. Zmarły Józef Wesołowski będzie pochowany w Polsce