Ostre słowa Beaty Szydło. W przemówieniu przed wystąpieniem Andrzeja Dudy, była premier - i była szefowa sztabu Dudy z 2015 r. - mocno uderzyła w kandydatkę Koalicji Obywatelskiej. Wygłosiła na jej temat kilka ostrych, a nawet złośliwych zdań.
- Była rzeczniczką rządu PO-PSL, który pozwalał mafiom VAT-owskim łupić Polaków, który kazał 6-latkom iść do szkoły, który podnosił wiek emerytalny, zwijał Polskę. Kidawa-Błońska tę politykę firmowała - mówiła była premier. Na koniec wyprowadziła bardzo złośliwy sztych, atakujący to, co Kidawa-Błońska prezentuje na kampanijnych plakatach i banerach.
- Jaka jest prawdziwa twarz Kidawy-Błońskiej? Co nam powie w kampanii twarz podrasowana photoshopem? - zapytała Szydło.
Oberwało się także Robertowi Biedroniowi z Lewicy.
- Utkwił mi w pamięci taki obrazek z Parlamentu Europejskiej, kiedy po raz kolejny była przeprowadzona rezolucja przeciwko Polsce; po przegłosowaniu tej krzywdzącej rezolucji dla Polski kandydat na prezydenta Lewicy Robert Biedroń na stojąco, owacyjnie oklaskiwał przyjęcie tej rezolucji - przekonywała była premier.
Wywołało to żywą reakcję publiczności, a z sali poniosły się okrzyki "hańba!".