To pierwsza zagraniczna wizyta szefowej rządu. W niedzielę gościła na szczycie Unia Europejska - Turcja w Brukseli, a dzisiaj uczestniczy na szczycie klimatycznym w Paryżu. Towarzyszy jej m.in. minister ds. europejskich Konrad Szymański, a także sekretarz stanu Paweł Szefernaker. W Brukseli, gospodarzem spotkania był Donald Tusk, szef Rady Europejskiej. Ale nie tylko z nim, premier Szydło miała okazję wymienić kilka słów. - Rozmawiałam z kanclerz Niemiec Angelą Merkel o współpracy. To była dobra rozmowa - wyznała Szydło. I dodała, że spotkania z szefami rządów państw Unii Europejskiej oraz sama debata na temat imigrantów była dla niej „dużym przeżyciem”. - Trzeba się w takiej sytuacji, w nowej sytuacji odnaleźć. Dzięki atmosferze, po godzinie czułam się jak w polskim parlamencie - dodała Szydło. Nowej szefowej rządu zapewne chodziło o jedynie o dyskusję i wymianę zdań między unijnymi urzędnikami. Bo jak wiadomo, nasz Sejm nie ma ostatnio dobrych notowań w społeczeństwie, a „słynie” z kłótni i często jałowych dyskusji. I do Brukseli bardzo mu daleko...
Beata Szydło: W Brukseli czułam się jak w polskim parlamencie
2015-11-30
13:06
Podczas pierwszej, zagranicznej wizyty nowej szefowej rządu Beaty Szydło nie zabrakło pytań od dziennikarzy, o emocje jakie towarzyszyły pani premier w trakcie debiutu na międzynarodowej scenie. A tych jak się okazuje, nie zabrakło. - To duże przeżycie, trzeba się w nowej sytuacji odnaleźć, po godzinie czułam się jak w polskim parlamencie - wyznała Szydło.