Radosław Sikorski, obecnie europoseł Koalicji Europejskiej, w latach 2005-2007 pełnił funkcję ministra obrony narodowej. Dziś mało łączy go z Prawem i Sprawiedliwością, za to chętnie krytykuje polityków tej partii. A teraz niespodziewanie oberwało się Beacie Szydło, która przecież w maju 2019 roku została wybrana do Parlamentu Europejskiego i z polityką krajową na co dzień wiele wspólnego nie ma. A jednak, Sikorski podczas swojej konferencji w Sejmie postanowił przypomnieć pewne zdarzenie z przeszłości byłej już premier. - Łamanie praworządności w Polsce zaczęło się od nieopublikowania przez panią Szydło orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego wtedy gdy miał jeszcze swój autorytet. To prezydent Andrzej Duda powołał sędziów dublerów a grupa rekonstrukcyjna mgr Przyłębskiej niczym poza pseudowyrokiem ws. aborcji się nie wykazała – stwierdził. Ciekawe, czy Szydło postanowi się odciąć, gdy spotka go na brukselskich korytarzach…
ZOBACZ TEŻ: Fatalne wieści dla Szydło. Tusk może otwierać szampana