Papież Franciszek podczas kazania na Błoniach dużo miejsca poświęcił kwestii miłosierdzia. O zachowanie miłosierdzia zwrócił się przede wszystkim do młodych ludzi. Ojciec Święty jeszcze raz zaapelował o pomoc dla m.in. dla uchodźców. "Serce miłosierne ma bowiem odwagę, by porzucić wygodę; serce miłosierne potrafi wychodzić na spotkanie innych, potrafi objąć wszystkich. Serce miłosierne potrafi dzielić swój chleb z głodnym, serce miłosierne otwiera się, aby przyjmować uchodźców oraz imigrantów. Powiedzieć wraz z wami: "miłosierdzie", to powiedzieć: szansa, przyszłość, zaangażowanie, zaufanie, otwartość, gościnność, współczucie, marzenia" - apelował Franciszek.
Jak po słowach papieża o uchodźcach wypowiadała się Beata Szydło?
- Papież Franciszek mówi o bardzo ważnej sprawie. Musimy nieść pomoc tym wszystkim, którzy są prześladowani, którzy cierpią i trzeba im pomagać. I Polska to robi - przekonywała polska premier w rozmowie z TVN24 pod tzw. oknem papieskim na ulicy Franciszkańskiej. Beata Szydło dodała również, że do mieszkańców Bliskiego Wschodu regularnie trafia polska pomoc humanitarna. Zwróciła uwagę na sytuację imigrantów z Ukrainy, którzy mieszkają w Polsce. Na koniec podkreśliła, że "trzeba też dbać o bezpieczeństwo".
ZOBACZ: ŚDM: Franciszek w oknie papieskim udziela rad młodym małżeństwom [ZDJĘCIA] RELACJA NA ŻYWO