Beata Szydło, z domu Kusińska, dorastała w małej miejscowości Przecieszyn (woj. małopolskie). Z dzieciństwa pamięta przede wszystkim ciepło rodzinnego domu. Tata, górnik, trzymał w domu ład, a mama, pracownik socjalny, pokazała jej magiczny świat książek. Mała Beatka marzyła, by pewnego dnia polecieć w kosmos. - Chciałam zostać astronautką. Miałam sporo rysunków związanych z kosmosem - mówiła.
Świeżo upieczona premier lubiła się uczyć, ale wcale nie była typową grzeczną dziewczynką, która bawi się lalkami. - Byłam chłopczycą. Miałam chyba więcej kolegów i to z nimi spędzałam większość czasu - wyznała kiedyś.
Charakterystyczna krótka fryzurka z pewnością wyróżniała ją na tle koleżanek. Jak przystało na chłopczycę, młoda Beata interesowała się motoryzacją. Szczególnie ciekawił ją motorower ojca. Postanowiła go sobie nawet pożyczyć.
Czytaj: Organizacja żydowska wyciągnęła Macierewiczowi słowa sprzed 13 lat!
- Jazda na tym motorowerze była moim dziecięcym marzeniem. To był pojazd marki Komar. Był ciężki i duży. Miałam może 12 lat. No i ja na ten motorower wsiadłam i pojechałam. Przygoda nie skończyła się zbyt przyjemnie. Motorower wylądował w rowie i trzeba go było naprawiać - wspominała w rozmowie z "Gazetą Krakowską".
Inną pasją Szydło był sport. Lubiła grać przede wszystkim w piłkę ręczną i nożną. To właśnie futbol pomógł jej poznać miłość życia. Świeżo upieczona studentka etnografii na Uniwersytecie Jagiellońskim pojechała razem z grupą w góry odbyć praktyki terenowe.
"Tam odbył się mecz piłkarski. Graliśmy z miejscowymi. No i mieliśmy za mało panów w drużynie. A że zawsze lubiłam grać w piłkę..." - opowiada Szydło w jednym z wywiadów.
W meczu strzeliła gola, a przy okazji zauważył ją pewien przystojny student. Był to Edward Szydło (57 l.), obecny mąż świeżo upieczonej premier. Zakochani szybko się pobrali, od ślubu minęło już 28 lat!
Beata i Edward Szydłowie doczekali się dwóch synów. Tymoteusz (23 l.) kształci się na księdza, a Błażej (21 l.) studiuje medycynę.