Bartłomiej Misiewicz szczerze: Nie mam żalu, że Kaczyński mnie wyrzucił

2017-05-22 7:00

O byłym rzeczniku MON Bartłomieju Misiewiczu (27 l.) znów jest głośno. Wszystko przez to, że założył swoją firmę i próbuje sił w biznesie. Jak wyznaje nam w rozmowie, jest pełen wiary w swoje nowe przedsięwzięcie. - Nie mam żalu do prezesa Jarosława Kaczyńskiego (68 l.) ani do innych polityków PiS, że mnie usunięto z partii - mówi nam Misiewicz.

Informację o tym, że Misiewicz założył własną firmę, ujawniliśmy jako pierwsi w ubiegłym tygodniu. Firma byłego szefa gabinetu politycznego Antoniego Macierewicza (69 l.) nazywa się BBM i zajmuje się doradztwem, konsultacjami, realizowaniem kampanii reklamowych oraz organizacją uroczystości. Firma zarejestrowana jest w lokalu przy ul. Puławskiej w Warszawie. To prestiżowa zabytkowa kamienica Wedla, w której mieszkało przed laty wielu znanych aktorów, m.in. Magdalena Cielecka (45 l.) i Robert Gonera (48 l.).

- Przed państwem nic się nie ukryje. Moja firma będzie realizowała się w segmencie doradztwa, bezpieczeństwa czy mediów. Jestem szczęśliwy, że mam własną firmę i będę teraz jej poświęcać czas - mówi nam Misiewicz. Pytany przez nas o kulisy jego odejścia z PiS, sprawę uważa za zamkniętą. - Jestem teraz wolnym i szczęśliwym człowiekiem. Nie mam do nikogo żalu ani pretensji. Ani do prezesa PiS, ani do innych polityków tej partii - dodaje. Misiewicz odszedł z MON oraz z PiS w ubiegłym miesiącu. Stało się tak po interwencji prezesa Jarosława Kaczyńskiego.

Zobacz: Misiewicz został biznesmenem

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki