Choć Kancelaria Premiera planowała wizytę Mateusza Morawieckiego w Katyniu i w Smoleńsku w związku z 10. rocznicą katastrofy smoleńskiej i 80. rocznicą zbrodni katyńskiej, ten dzień premier spędzi jednak w Warszawie. Rządowa wizyta została bowiem przełożona. Obchody tego dnia będą bardzo skromne. O godz. 8.41 Jarosław Kaczyński (71 l.) złoży wieńce pod pomnikami prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz wszystkich ofiar katastrofy, a o godz. 9 kwiaty złoży Mateusz Morawiecki.
W rozmowie z nami szef rządu wspomina 10 kwietnia 2010 roku. - Dla nas wszystkich to był moment, w którym czas się zatrzymał. Najpierw był szok, potem zaskoczenie, niedowierzanie, strach. Na koniec przyszedł głęboki smutek, który pozostał z nami do dziś – mówi premier. I wspomina zmarłą tragicznie parę prezydencką.
- Ten ból wraca za każdym razem, kiedy przypominamy sobie jak bardzo brakuje nam odwagi i mądrości prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz niezwykłej wrażliwości pani prezydentowej Marii Kaczyńskiej. Każda z osób, którą wtedy straciliśmy zostawiła pustkę nie do zapełnienia – mówi premier i podkreśla, że jak nigdy dotąd potrzebujemy jedności i solidarności. - Przeżywaliśmy tę narodową tragedię jako wspólnota. Żałoba Polaków pozwoliła nam na powrót stać się jednością – zaznacza Morawiecki. - Jaką drogę przebyliśmy od tego czasu jako wspólnota? Czy sprostaliśmy testamentowi, jaki zostawiły nam ofiary katastrofy? Jeszcze wiele pracy przed nami, ale wierzę, że pamięć o tragedii smoleńskiej to drogowskaz, który prowadzi ku lepszej Polsce – kwituje Morawiecki.