Waganizm i walka o prawa zwierząt są dla Sylwii Spurek chyba największym sensem życia. Ostatnio - podczas szerzącej się pandemii koronawirusa - europosłanka zajmowała się... veggie burgerami (CZYTAJ TUTAJ). Teraz niespodziewanie zainteresowała się psychiką dzieci, ale - co nie dziwi - przy okazji walki o prawa zwierząt. - Zabieranie dzieci na polowania to nie tylko przemoc wobec zwierząt, ale i wobec dzieci... Stykanie się z zabijaniem i cierpieniem zwierząt źle wpływa na rozwój psychiki u najmłodszych. Gdzie jest Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak? Liczę, że Sejm odrzuci ten skandaliczny projekt - napisała na Twitterze, nawiązując do propozycji zmian w ustawie Prawo łowieckie. Wywołany Pawlak do wpisu odniósł się w sposób - delikatnie mówiąc - średnio merytoryczny. Po prostu... odebrał Spurek prawo głosu. - Popiera pani mordowanie dzieci nienarodzonych! Nie ma pani moralnego prawa do wypowiadania się o dzieciach! Wirus niszczy świat, ludzie umierają, tracą pracę, a pani reklamuje majonez wege i uważa, że kury cierpią, znosząc jaja. Pani tak sama, czy ktoś to wymyśla? - wbił szpilę europosłance rozsierdzony Rzecznik Praw Dziecka.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj