Prowadzenie programu na żywo i to z udziałem widowni, to nie jest łatwa sprawa. Przekonała się o tym Magdalena Ogórek, współprowadząca program "Studio Polska" emitowany na antenie TVP Info. Gdy w studiu rozmawiano o wizycie premiera Mateusza Morawieckiego w Brukseli w ramach unijnego szczytu, z widowni powstał starszy pan i poprosił o udzielenie mu głosu. Mężczyzna powiedział, że w kolejnym programie na widowni się nie pojawi: - Idą święta. Kłótnie rujnują ten kraj, gdzie dwóch się kłóci, tam trzeci korzysta - wręczył prowadzącym opłatki i choinkę ozdobioną biało-czerwoną chorągiewką, jako symbol zjednoczenia narodu. Nie powiedział jednak dlaczego nie będzie go w przyszłą sobotę, a zaczął mówić na zupełnie inny temat, mianowicie o byłej premier Beacie Szydło. Przede wszystkim bardzo jej podziękował za obronę wiary i krzyża (przypomnijmy sprawę krzyża na pomniku papieża Jana Pawła II we Francji): - Dziękuję pani Beacie Szydło za obronę krzyża, obronę wiary.
Starszy człowiek dodał też, że nie podobają mu się zmiany, jakie zaszły w rządzie, czyli zmiana Szydło na premiera Mateusza Morawieckiego, Mówił to łamiącym się głosem: - Nie podoba mi się, że odsunięto ją od rządu, bo pan Morawiecki nie robi nic, tylko wprowadza lisa do kurnika, sprowadza obcy kapitał - powiedział mężczyzna i został nagrodzony brawami. Ogórek robiła co mogła, by zagadać mężczyznę tematem kolejnego programu, ale ten nie dawał za wygraną: – Polacy muszą się zjednoczyć. Muszą razem współpracować, bo mamy najbogatszy kraj w Europie. I coście z tego zrobili? – tłumaczył, i ogłosił, że powstaje nowa organizacja "Front ocalenia narodu polskiego". A na zakończenie dodał: – I jedna, i druga strona. Wszystko zniszczyliście! A pana Morawieckiego proszę, niech się zastanowi, i obcego kapitału nam nie sprowadza, bo to niszczenie kraju - podsumował.