Awantura na antenie TVN24 na żywo. Gorący spór o Wyryki: „Nie no, błagam pana”

2025-09-18 9:48

W studiu TVN24 doszło do ostrej dyskusji między szefem prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcinem Przydaczem a Konradem Piaseckim. Spór dotyczył przepływu informacji o rakiecie z F-16, która miała spaść na dom w Wyrykach. Przydacz bronił prezydenta i apelował o „szafowanie prawdą”.

Marcin Przydacz

i

Autor: Marek Kudelski/Super Express Marcin Przydacz

Awantura w studiu o informacje dla prezydenta

Marcin Przydacz był pytany o to, czy prezydent Karol Nawrocki został w pełni poinformowany o incydencie z Wyryk, w którym, według doniesień, w dom cywilny mogła uderzyć polska rakieta, a nie rosyjski dron. Polityk podkreślał, że głowa państwa zażądała raportu i otrzymała go dopiero wczoraj wieczorem.

„Raport trafił do kancelarii po 21”

– Prezydent zażądał dodatkowej informacji po publikacji „Rzeczpospolitej” i wczoraj w późnych godzinach wieczornych taki raport do kancelarii trafił – wyjaśnił Przydacz, dodając, że dokument jest niejawny. Minister nie krył zaskoczenia opóźnieniem w przekazaniu raportu, który miał być gotowy do godz. 18, a dotarł po 21.

Szef MON w Kijowie. Polska i Ukraina szykują wspólną odpowiedź na zagrożenie z powietrza

Pytania o BBN i MON

Konrad Piasecki przypomniał, że już 11 września prokuratura informowała o upadku niezidentyfikowanego obiektu w Wyrykach. – Ktoś w BBN nie przeczytał tego komunikatu, czy machnął na niego ręką? – dopytywał dziennikarz, sugerując, że kancelaria prezydenta mogła szybciej reagować. Przydacz odparł, że to MON powinno aktywnie informować prezydenta i premiera, a nie odwrotnie.

„Błagam pana. To jest niepoważne”

Emocje w studiu rosły. – Ruska dezinformacja działa na całym świecie (...). Tylko prawdą trzeba szafować – mówił Przydacz. Gdy Piasecki zasugerował, że to BBN powinno szybciej zareagować, minister odparł: – Nie no, błagam pana. To jest niepoważne. (...) No bez jaj.

W tle wojna informacyjna i polityczne napięcia

Przydacz przekonywał, że nagłaśnianie sprawy przed sprawdzeniem wszystkich faktów daje „paliwo rosyjskiej dezinformacji”. Piasecki z kolei argumentował, że jawność i szybkie wyjaśnianie wątpliwości są w interesie państwa, by uniknąć chaosu i politycznych podziałów.

Dlaczego to ma znaczenie

Spór o to, czy i kiedy prezydent był informowany o możliwej pomyłce polskiego wojska, ma wymiar polityczny i wizerunkowy. To pierwsza w historii sytuacja, gdy Polska użyła uzbrojenia w obronie własnego terytorium. Każda nieścisłość w komunikacji między rządem a Pałacem Prezydenckim może mieć konsekwencje dla zaufania społecznego i bezpieczeństwa państwa.

Poniżej galeria zdjęć: Hołd dla ofiar sowieckiej agresji na Polskę

Polityka SE Google News
P. CZARNEK: PREZYDENT NAWROCKI TO DZISIAJ NA PRAWICY POSTAĆ NR 1
Sonda
Jak oceniasz spór o informowanie prezydenta w sprawie Wyryk?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki