Awantura w studiu o informacje dla prezydenta
Marcin Przydacz był pytany o to, czy prezydent Karol Nawrocki został w pełni poinformowany o incydencie z Wyryk, w którym, według doniesień, w dom cywilny mogła uderzyć polska rakieta, a nie rosyjski dron. Polityk podkreślał, że głowa państwa zażądała raportu i otrzymała go dopiero wczoraj wieczorem.
„Raport trafił do kancelarii po 21”
– Prezydent zażądał dodatkowej informacji po publikacji „Rzeczpospolitej” i wczoraj w późnych godzinach wieczornych taki raport do kancelarii trafił – wyjaśnił Przydacz, dodając, że dokument jest niejawny. Minister nie krył zaskoczenia opóźnieniem w przekazaniu raportu, który miał być gotowy do godz. 18, a dotarł po 21.
Szef MON w Kijowie. Polska i Ukraina szykują wspólną odpowiedź na zagrożenie z powietrza
Pytania o BBN i MON
Konrad Piasecki przypomniał, że już 11 września prokuratura informowała o upadku niezidentyfikowanego obiektu w Wyrykach. – Ktoś w BBN nie przeczytał tego komunikatu, czy machnął na niego ręką? – dopytywał dziennikarz, sugerując, że kancelaria prezydenta mogła szybciej reagować. Przydacz odparł, że to MON powinno aktywnie informować prezydenta i premiera, a nie odwrotnie.
„Błagam pana. To jest niepoważne”
Emocje w studiu rosły. – Ruska dezinformacja działa na całym świecie (...). Tylko prawdą trzeba szafować – mówił Przydacz. Gdy Piasecki zasugerował, że to BBN powinno szybciej zareagować, minister odparł: – Nie no, błagam pana. To jest niepoważne. (...) No bez jaj.
W tle wojna informacyjna i polityczne napięcia
Przydacz przekonywał, że nagłaśnianie sprawy przed sprawdzeniem wszystkich faktów daje „paliwo rosyjskiej dezinformacji”. Piasecki z kolei argumentował, że jawność i szybkie wyjaśnianie wątpliwości są w interesie państwa, by uniknąć chaosu i politycznych podziałów.
Dlaczego to ma znaczenie
Spór o to, czy i kiedy prezydent był informowany o możliwej pomyłce polskiego wojska, ma wymiar polityczny i wizerunkowy. To pierwsza w historii sytuacja, gdy Polska użyła uzbrojenia w obronie własnego terytorium. Każda nieścisłość w komunikacji między rządem a Pałacem Prezydenckim może mieć konsekwencje dla zaufania społecznego i bezpieczeństwa państwa.
Poniżej galeria zdjęć: Hołd dla ofiar sowieckiej agresji na Polskę
