Girzyński odniósł się do słów Anity Czerwińskiej wypowiedzianych na konferencji prasowej po ogłoszeniu, że Girzyński wraz z dwoma innymi członkami KP PiS opuszczają szeregi klubu. Rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości oceniła, że odejście posłów z klubu PiS to ich nagła decyzja. Przekonywała, że może mieć ona związek z prowadzonymi wobec tych posłów postępowaniami, a rząd nadal ma stabilną większość. Dodatkowo Czerwińska zasugerowała, że jakieś ciemne interesy łączą Girzyńskiego z byłym rzecznikiem PiS Adamem Hoffmanem.
>>>PiS bez większości w Sejmie. Kiedy będą wybory parlamentarne? Sprawa jest skomplikowana
Girzyński o słowach Czerwińskiej: "Powinna zostać pozwana"
Pytany w TVN24 o te sugestie Czerwińskiej, Girzyński powiedział: "Pani Czerwińska powiedziała rzeczy, za które powinna zostać pozwana. Ja nie marnuję swojego życia na procesy sądowe. To jest absolutna nieprawda, (Czerwińska) po prostu kłamie".
Media informowały, że funkcjonariusze CBA przeszukali we wtorek warszawskie biuro R4S, agencji PR Adama Hofmana, byłego rzecznika PiS, a Biuro interesuje się umowami R4S m.in. z państwowymi Azotami.
Girzyński o kontaktach z Hofmanem
Pytany czy ma z Hofmanem kontakty, Girzyński potwierdził. "Miałem przyjemność z nim współpracować także w czasach gdy nie byłem parlamentarzystą i podobnie jak on także prowadziłem działalność biznesową. Uważam, że to jest świetna agencja PR, z której rad korzystało przede wszystkim bardzo wielu prywatnych przedsiębiorców. Nic nie wiem na temat związków akurat tej firmy, bo nie byłem jej pracownikiem, co nie oznacza, że z nią nie współpracowałem, bo współpracowałem na zasadach partnerskich. Nic nie wiem na temat jej związków ze spółkami skarbu państwa" - powiedział Girzyński.
"Natomiast insynuacje pani Czerwińskiej są po prostu nieprawdziwe, myślę, że zresztą nie tylko niesprawiedliwe i nieprawdziwe w stosunku do mnie, ale obawiam się, że także w stosunku do tej firmy" - dodał. Pytany, czy w takim razie prokuratura jest wykorzystywana, by go nastraszyć, Girzyński powiedział, że nie jest w stanie tego wykluczyć.
Na pytanie od kiedy planował wyjście z partii i kiedy o tym poinformował, poseł powiedział, że rozmowy były prowadzone już od pewnego czasu. "Nie od dwóch dni" - zastrzegł.
>>>WIĘCEJ W "SUPER EXPRESSIE"
>Najnowszy sondaż partyjny. Kłopoty PiS, Budka odetchnie z ulgą
>Kaczyński obiecał posłom więcej kasy. Obijają się w Sejmie. Dostaną podwyżkę