To był długi dzień w Sejmie. Początek audytu rozpoczął się o godzinie 9.00, a zakończył grubo po północy (po odczytaniu raportów i głosowaniu nad przyjęciem audytu). Podsumowanie rządu koalicji PO - PSL zajęło wiele godzin, w czasie których padło wiele ostrych słów. Ministrowie Beaty Szydło wypominali poprzednikom, że robili z ministerstw biura podróży, pojawił się też "złoty mercedes" i łóżko do masażu. Oto najmocniejsze cytaty z audytu i najważniejsze fakty.
- Premier Szydło stwierdziła, że z audytu jasno wynika: dobrze, że rządy PO-PSL już się skończyły. - Egoizm, marnotrawstw, pogarda dla państwa i obywateli - mówiła. Premier zarzuciła, że poprzednicy nie brali odpowiedzialności za swoje czyny.
- Jarosław Kaczyński skomentował sprawę dosadnie: - To jest bardzo skrótowy i na pewno dalece niepełny opis tego, co działo się w Polsce w ciągu ośmiu lat rządów PO i PSL. Przy czym sądzę, że taki pełny audyt, który z czasem pewnie będzie gotowy, ale to musi trochę potrwać, to będzie do przedstawienia w parę dni, bo ilość rzeczy złych była po prostu gigantyczna. Poziom tych rządów osiągnął można powiedzieć dno.
- Minister Andrzej Adamczyk przygotował coś specjalnego. Przyniósł na mównicę długi zwój papieru. 5 m papieru a na nim lista roszczeń przedsiębiorców w sprawie budowy dróg.
- Dawid Jackiewicz zarzucił, że w czasach rządów PO-PSL, prezes Lotto otrzymał złotego mercedesa, samochód co prawda okazał się raczej srebrny, ale bez wątpienia był najjaśniejszym punktem audytu. Jackiewicz mówił też: - Prywatą było płacenie publicznymi pieniędzmi za fryzjera, za zakupy, przy milionowych zarobkach tych prezesów.
- Audyt wykazał też, że za PO-PSL podsłuchiwani byli dziennikarze.
- Minister Witold Bańka wypomniał, że ministerstwo sportu traktowano jak biuro podróży, a rządzący w nim latali oglądać jak rośnie trawa i żeby podpatrzeć, jak zorganizować koncert Madonny w Warszawie: - Za rządów koalicji PO-PSL, resort i jednostki mu podległe były dobrze zarządzanym... biurem podróży. Jeżdżono m.in. do Teksasu, aby zobaczyć, jak rośnie trawa, i jak ją zainstalować na Stadionie Narodowym. Do Turcji, aby zobaczyć koncert Madonny i później go przygotować w Warszawie.
- Witold Waszczykowski zaskoczył...bączkiem. Drewniana zabawka, która miała być symbolem polskiej prezydencji w Unii, jego zdaniem nie kręcił się: - To miał być gadżet, promujący polską prezydencję, polską innowacyjność i technikę, niestety nie działa, jest wyprodukowany w ten sposób, że jest niezrównoważony.