- Mam 45 lat i mój angielski nie jest najlepszy. Może będę pracował w kuchni, może w sklepie - powiedział brytyjskim dziennikarzom. Poseł zaczął swoją przygodę w Anglii tak jak każdy polski emigrant. Poleciał tam w weekend samolotem tanich linii. Poseł chce sprawdzić, co takiego sprawia, że rodacy tak chętnie tam wyjeżdżają.
Przeczytaj: Artur Dębski: PiS pomógł PO