Sytuację na polsko-białoruskiej granicy postanowił skomentować prymas Polski, arcybiskup Wojciech Polak. Zrobił to w liście do osób z wykształceniem medycznym, które zwróciły się do duchownego z prośbą o poparcie. Chodzi o wniosek złożony do ministra spraw wewnętrznych i administracji, by umożliwić im wjazd na teren stanu wyjątkowego w celu udzielenia pomocy medycznej uchodźcom. - W odpowiedzi pragnę przekazać, że jakkolwiek nie mam możliwości zweryfikowania rozbieżnych informacji przekazywanych przez wolontariuszy i stronę rządową, dotyczących udzielania pomocy medycznej migrantom przebywającym na granicy polsko – białoruskiej, to jestem głęboko poruszony śmiercią kilkorga z nich. Niestety, nie doczekali się niczyjej pomocy. Ich śmierć powinna zaalarmować nasze sumienia, skłonić do refleksji nad wiernością Ewangelii i spowodować konkretne działania, które zapobiegną kolejnym tragediom – napisał arcybiskup. Wyraził też przekonanie, że można połączyć pomoc migrantom z ochroną polskich granic. - Fakt, że uchodźcy są tak brutalnie wykorzystywani w walce politycznej, nie zwalnia nas i nigdy nie może nas zwolnić z myślenia o nich jako o naszych siostrach i braciach. Jestem przekonany, że zachowując prawo i obowiązek obrony państwowych granic, troszcząc się o wspólne bezpieczeństwo, jesteśmy w stanie nieść pomoc migrantom, którzy znaleźli się w dramatycznej sytuacji – stwierdził.
Zobacz: Najnowszy sondaż partyjny. Fatalne wieści dla Tuska
W naszej galerii możesz zobaczyć zdjęcia obozu uchodźców w Usnarzu Górnym jeszcze sprzed wprowadzenia stanu wyjątkowego.
W dalszej części listu arcybiskup Wojciech Polak przypomniał, ze każdy zasługuje na pomoc medyczną. - Dlatego, nawiązując do Państwa apelu, pragnę przypomnieć o wynikającym właśnie z godności ludzkiej prawie każdego człowieka do uzyskania niezbędnej pomocy medycznej. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której chory i cierpiący byłby tego pozbawiony. Proszę, aby żadna ze stron o tym nie zapominałam – stwierdził.
- Potrzebne są wspólne działania. Nie pozwólmy, by nasi bliźni cierpieli i umierali u naszych granic – dodał na koniec.