- Waloryzacja emerytur ma wynieść 4,9 proc. w 2024 r.
- Szefowa Związku Emerytów i Rencistów apeluje o przyjęcie wyższego wskaźnika.
- Poseł PiS Bolesław Piecha uważa, że pomysł jest warto rozważania.
Niska waloryzacja świadczeń w 2026 r.
Wskaźnik waloryzacji opiera się na prognozowanej inflacji emeryckiej (3,3 proc.) oraz 20 proc. prognozowanego realnego wzrostu płac (8 proc.), co daje 1,6 punktu proc. Choć zgodnie z przepisami rząd może uwzględnić większy udział płac we wskaźniku, czego oczekują seniorzy oraz związki zawodowe.
– Apelujemy o zmianę mechanizmu waloryzacji świadczeń i uwzględnienie 50 proc. wzrostu płac, gdyż emerytury rosną znacznie wolniej niż wynagrodzenia – tłumaczy dr Elżbieta Ostrowska, przewodnicząca Polskiego Związku Emerytów i Rencistów.
Według szacunków „Super Expressu” w takim wariancie (50 proc. wskaźnika wzrostu płac, który powinien wynieść w tym roku 8 proc., to 4 proc.) wskaźnik waloryzacji wyniósłby 7,3 proc., a w efekcie emerytura minimalna wzrosłaby do 2015 zł brutto. Różnica w porównaniu z obecną propozycją rządu to ok. 43 zł miesięcznie brutto, czyli 25–30 zł netto. Oczywiście wyższe emerytury wzrosłyby jeszcze bardziej.
Dla polityków emerytalne kokosy, a dla seniorów ochłapy! Zobacz, kto dostaje z ZUS 30 tys. zł!
Poseł opozycji popiera wyższy wskaźnik
– Uważam, że pomysł jest wart rozważanie, szczególnie, że nie wiemy jeszcze, czy dojdzie do zamrożenia cen energii elektrycznej przed końcem roku. Sytuacja seniorów może być trudna i każda forma wsparcia będzie przydatna – mówi nam poseł PiS Bolesław Piecha. - Gdyby w ustawie zapisany został wyższy wskaźnik waloryzacji niż 4,9 proc., a minister finansów wykaże, że są na to dodatkowe środki, zagłosowałbym za tym – deklaruje poseł Piecha.
Rządowy szacunek wskaźnika waloryzacji może się ostatecznie zmienić, ponieważ wszystko będzie zależało od wskaźnika inflacji oraz realnego wzrostu płac w gospodarce w całym 2025 r. Dane te poda GUS w lutym 2026 r.
