Morawiecki vs. Macierewicz. O co tam poszło?
W poniedziałek 7 lutego odbyły się uroczystości upamiętniające zmarłego trzy lata temu byłego premiera Jana Olszewskiego. Na miejscu było TVP, której udało się uchwycić nietypowy moment pomiędzy premierem Mateuszem Morawieckim a Antonim Macierewiczem. Widzowie stacji mogli zobaczyć, jak szef rządu robi „duże oczy”, agresywną minę i gwałtownie rusza w stronę Macierewicza.
Od tego momentu, wszyscy zastanawiają się, co wywołało taką reakcję premiera.
Niektórzy tłumaczyli to zaskoczeniem, zdziwieniem lub zmęczeniem Morawieckiego. Inni upatrują się tutaj czystej złości, a nawet wściekłości.
Czy premier chciał uderzyć Macierewicza? Padło pytanie
Rozwiać wątpliwości chciała dziennikarka „Wyborczej” Justyna Dobrosz-Oracz i zapytała o to Antoniego Macierewicza.
- Panie ministrze Macierewicz, o co się pan pokłócił z premierem? Bo wyglądało na to, jakby pan premier chciał pana uderzyć – odważnie zwróciła się z pytaniem.
Jednak polityk rzucił w biegu tylko dwa słowa: “Wszystkiego najlepszego”. Ewidentnie wolał uniknąć szczerej rozmowy na ten temat. Pozostają nam więc wciąż tylko domysły.
Opozycja komentuje
Opozycyjni politycy nie czekali długo. Od razu ruszyli z mocnymi komentarzami.
Jak oni się nawzajem nienawidzą” – ocenił rzecznik PO Jan Grabiec. Borys Budka zjadliwie zakpił: „Jak oni się tam w PiS-ie kochają”.