Antoni Macierewicz od lat bacznie obserwuje amerykańską politykę. Co ciekawe, wśród tamtejszej Polonii cieszy się ogromnym autorytetem. Próbował to wykorzystać na ostatniej prostej kampanii wyborczej. "Kilka dni do wyborów w USA, zachęcam naszą Polonię do wsparcia Donalda Trumpa i całej Partii Republikańskiej! Ważne jest ich poparcie dla Polski, w tym projektów, które przygotowywałem jako szef MON, szczególnie obecność stałych baz USA w Polsce" - mobilizował wyborców na Twitterze Antoni Macierewicz (WIĘCEJ O TYM TUTAJ). Były minister obrony narodowej musiał jednak pogodzić się porażką Trumpa. Najpewniej jednak wychodzi z założenia, że świat się nie zawalił i trzeba działać dalej, czyli współpracować z Joe Bidenem, którego oznaczył na Twitterze. "Dziękuję Prezydentowi Donaldowi Trumpowi za historyczny postęp dla bezpieczeństwa Polski, wschodniej flanki NATO. Liczę, że Prezydent Joe Biden będzie kontynuował ten kierunek dla stabilności w Europie, a tym samym na całym świecie" - napisał Antoni Macierewicz.
ZOBACZ TAKŻE: Tusk w partii Hołowni?! Polityczna bomba. Fakty mówią same ze siebie
Na razie były szef MON odpowiedzi od Joe Bidena chyba się nie doczekał, chętnie za to pisali do Macierewicza internauci. "Antek, zapomniałeś podziękować koledze Putinowi", "Panie Antoni, Pan Prezydent Biden to nie Matka Boska, on nie mówi po polsku, także ten tego" - szydzili użytkownicy Twittera.