PROFESOR ANTONI DUDEK

i

Autor: Andrzej Lange PROFESOR ANTONI DUDEK

Antoni Dudek: To byłby premier spoza zakonu PC

2017-12-05 21:25

Antoni Dudek w rozmowie z Przemysławem Harczukiem.

"Super Express": - Mateusz Morawiecki ma zostać premierem. Zaskoczyły pana te doniesienia?

Antoni Dudek: - Trochę jestem zaskoczony, ponieważ w ostatnim czasie mówiło się raczej o dwóch scenariuszach - pierwszym, w którym premierem zostaje Jarosław Kaczyński, i drugim, w którym szefem rządu nadal jest Beata Szydło. Jednak oczywiście wcześniej Mateusz Morawiecki był rozpatrywany jako potencjalny prezes Rady Ministrów. Jednak ostatnie sondaże wykazały wyraźnie, że Polacy nie chcą na stanowisku premiera Kaczyńskiego, ale jeszcze słabszy wynik notował tu Morawiecki.

- Skoro premiera w Morawieckim widziało jeszcze mniej ludzi niż w Kaczyńskim, dlaczego to minister, a nie prezes jest dziś faworytem do objęcia teki premiera?

- Różnica między Morawieckim i Kaczyńskim jest taka, że wicepremier może jeszcze zbudować swoją popularność. Kaczyński, który jest w polityce od 25 lat i prawie zawsze miał notowania negatywne, raczej tego nie zrobi.

- A pozytywnie oceniona została Beata Szydło. Jaki jest cel dymisjonowania popularnej premier na rzecz mniej popularnego ministra finansów?

- I to jest właśnie kluczowe pytanie. Bo w przypadku Beaty Szydło nie można mówić o spadku poparcia, więc od strony wizerunkowej dymisja nie ma sensu. Nie można też mówić o jakiejś nielojalności. Nie wchodzą więc w grę porównania do Kazimierza Marcinkiewicza, który jako premier zaczął w pewnym momencie podejmować decyzje niezależnie od braci Kaczyńskich. Tu z niczym takim nie mamy do czynienia.

- W takim razie o co może chodzić?

- Najbardziej prawdopodobne jest to, że chodzi o rozgrywkę wewnątrz obozu władzy. Pani premier po prostu słabo radzi sobie w rozgrywkach wewnątrz obozu Zjednoczonej Prawicy. Stąd być może prezes chce postawić na osobę z zewnątrz. Pytanie oczywiście, jak przyjmą taką nominację poszczególni politycy i podmioty wewnątrz PiS i obozu prawicy. Pamiętajmy, że Morawiecki nie należał nigdy do Porozumienia Centrum, nie był, jak premier Szydło, od lat związany z PiS. Przeciwnie, był prezesem dużego banku, przez lata należał do rady gospodarczej przy premierze Tusku.

- I przede wszystkim były informacje medialne o sporze pomiędzy Morawieckim a ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą.

- Tu kolejne pytanie. Czy dojdzie do jakiegoś porozumienia, czy też prezes postanowi Ziobrę poświęcić. W przypadku ministra sprawiedliwości mamy do czynienia z sytuacją podobną do Macierewicza. Prezes obawia się, że za każdym z tych polityków odeszłaby jakaś część elektoratu. Ziobro dodatkowo dysponuje swoją grupą posłów. Jak będzie, zobaczymy.

- Morawiecki prezentuje plan gospodarczy, który jest nie do zrealizowania bez porozumienia z Unią Europejską. Relacje na linii Warszawa - Bruksela są napięte. Czy nominacja dla Morawieckiego, byłego członka rady gospodarczej przy premierze Tusku, a także planowana dymisja szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego może te relacje uzdrowić?

- Zmiana na stanowisku szefa MSZ może mieć zasadniczy wpływ, jeśli faktycznie Witolda Waszczykowskiego zastąpi Krzysztof Szczerski. Zmiana premiera też może mieć tu znaczenie. Jednak kluczowe będzie to, na ile prezes pozwoli prezydentowi na prowadzenie polityki zagranicznej i na ile sam Andrzej Duda będzie chciał łagodzić politykę wobec europejskich partnerów.

ZOBACZ TAKŻE: Artur Soboń: Morawiecki byłby świetnym premierem