– Wybory korzystają z domniemania ważności. Jeżeli Sąd Najwyższy nie stwierdzi nieważności, to wybory są ważne. Nikt ich nie będzie kwestionował – powiedziała Żukowska na antenie Trójki, dając jasny sygnał: Lewica nie poprze teorii spiskowych, nawet jeśli padają z ust bliskich politycznych sojuszników.
Wizja anarchii? Nie z Lewicą
Czy to koniec Szymona Hołowni? Polacy nie mają złudzeń. Wyniki sondażu mówią wszystko
Choć wynik wyborów prezydenckich może być dla wielu rozczarowujący, Żukowska tonuje emocje:
– Nam się ten wynik, oczywiście, nie podoba, ale nie możemy anarchizować społeczeństwa po to, żeby przez następne 5 lat wprowadzać koncepcję niektórych profesorów prawa o "prezydencie nieistniejącym – zaznaczyła.
Uderzyła przy tym w środowiska, które chcą wprowadzić pojęcie „prezydenta nieistniejącego”, bazując na koncepcjach niektórych prawników.
Tym samym posłanka Lewicy znalazła się w niecodziennej roli – obrończyni systemu, Hołowni i... porządku konstytucyjnego.
Trybunał Stanu? Żukowska: Hołownia nie chce iść do więzienia
Żukowska uderzyła także w oskarżenia wysuwane wobec marszałka Sejmu. Jej zdaniem Hołownia działa ostrożnie właśnie po to, by nie przekroczyć granic prawa.
–Mam wrażenie, że pan marszałek nie ma ochoty stać w przyszłości przed Trybunałem Stanu ani iść do więzienia za nadużycie swojej władzy, swojej pozycji po to, żeby - bo to tego to miałoby zmierzać - zmienić wynik wyborów, który to wynik znamy. Nie znamy dokładnej liczby oddanych głosów na kandydatów - ona może ulec zmianie i często ulega zmianie nawet już po ogłoszeniu ważności wyborów – oceniła.
To komentarz wymierzony w tych, którzy domagają się blokady zaprzysiężenia Karola Nawrockiego i prób zmiany układu sił poprzez niekonstytucyjne działania.
Współpraca ponad podziałami? Żukowska widzi ją w rządzie
Wbrew emocjom i napięciom w koalicji rządzącej, posłanka zaznacza, że współpraca z partnerami z Trzeciej Drogi i Koalicji Obywatelskiej funkcjonuje sprawnie.
– Jesteśmy w stanie ze sobą współpracować [w koalicji]. W wielu ministerstwach ta współpraca układa się bardzo dobrze. Przykładem jest Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej – przyznała.
To istotna deklaracja w czasie, gdy Lewica staje się języczkiem u wagi w kluczowych głosowaniach w Sejmie.
W obronie NATO i Polski – bez politycznej gry
Żukowska przypomniała również o obowiązkach międzynarodowych Polski.
– Na ten moment jest to konieczne, żeby bronić się przed Rosją, bo Rosja cały czas zagraża nie tylko Ukrainie, ale też innym państwom europejskim – powiedziała.
Dodała, że Polska jako jeden z nielicznych krajów spełnia i przekracza 2-procentowy próg wydatków na obronność: – Doszliśmy do poziomu prawie 5% PKB. W obliczu coraz bardziej spolaryzowanej sceny politycznej, głos Anny Marii Żukowskiej wybrzmiewa nietypowo – jako apel o rozsądek i praworządność. Lewica nie tylko dystansuje się od populistycznych emocji, ale także podejmuje próbę przywrócenia zaufania do instytucji. To może zaskoczyć – ale i zjednać nowych wyborców.
Poniżej galeria zdjęć Anny Marii Żukowskiej
