Anna Kühn: Po prostu polityczny teatr

2010-09-17 19:30

Zapowiedź polskiej Prokuratury Generalnej i policji o aresztowaniu czeczeńskiego premiera Ahmeda Zakajewa komentuje Anna Kühn

"Super Express": - Jak pani ocenia deklaracje Prokuratury Generalnej i policji, że pojawienie się Ahmeda Zakajewa w Polsce będzie skutkować jego aresztowaniem?

Anna Kühn: - Jestem zaskoczona i jest mi smutno z tego powodu.

- Co w pani budzi ten smutek? Prawo?

- Dwa razy był zatrzymywany, sądzony i oczyszczony z zarzutów. Nie ma dowodów, że jest terrorystą. To jest po prostu teatr. Jeżeli tak się stanie, mam nadzieję, że w imieniu prawa właśnie zostanie zwolniony.

- Dlaczego na Światowy Kongres Narodu Czeczeńskiego nie zaprosiliście przedstawicieli Republiki Czeczeńskiej wchodzącej w skład Federacji Rosyjskiej?

- Wysłaliśmy zaproszenie do władz moskiewskich, bo to ich polecenia wykonują władze Republiki Czeczeńskiej. Jej przywódca - kontrolowany przez Kreml Ramzan Kadyrow - za miesiąc robi podobny kongres i nie zaprosił nas.

- Jaki jest cel kongresu?

- Uczestnicy kongresu chcą, aby cały świat się dowiedział, co się działo w Czeczenii podczas wojny - żeby wreszcie jasno uznać, że Rosja dopuściła się tam ludobójstwa.

- Wojna na szczęście już się skończyła. Na ile uczestnicy kongresu będą się zajmować teraźniejszością Czeczenów?

- Działań wojennych nie ma, ale ludzie niewygodni po cichutku znikają. Spójrzmy, Aleksander Litwinienko został otruty, a jego zabójca, Andriej Ługowoj, jest rosyjskim parlamentarzystą.

- Ale jak to się ma do dzisiejszej Czeczenii?

- Jak to jak?! Wysadzenie domów w Moskwie i w Wołgodońsku, przypisywane bojownikom o wolność Czeczenii, zostało przeprowadzone przez rosyjskie służby specjalne po to, żeby Putin wygrał wybory.

Anna Kühn

Prezes Komitetu Polska - Czeczenia