O Annie Kamińskiej zrobiło się głośno po materiale NOWA TV i "Super Expressu", na którym była żona eksposła PiS wezwała go, by wrócił do domu. Była partnerka Kamińskiego ułożyła nawet specjalny psalm, by zmotywować małżonka do powrotu. - Te słowa płynęły prosto z mojego serca. Nie mamy z Mariuszem rozwodu kościelnego, więc przed Bogiem wciąż jesteśmy małżeństwem. Jak on zareaguje? Myślę, że mnie za to nie zaatakuje. Może coś przemyśli? Mam nadzieję. Zobaczymy, czy jest odważny. Ale ja nie zrobiłam tego tylko dla nas, tylko dla wszystkich rodzin w Polsce, które borykają się z takimi problemami. Czasem trzeba schować dumę do kieszeni i po prostu wybaczyć i walczyć dalej - tłumaczyła potem.
25 maja była żona Kamińskiego po raz kolejny zabrała głos. Tym razem odczytała ona specjalne oświadczenie, skierowane m.in. do polskich hierarchów.
- Odpowiedzialni za moralność rodzinną i małżeńską hierarchowie polskiego Kościoła zawiedli papieża i tę garstkę prawdziwych Polaków, którzy jeszcze mają odwagę żyć po chrystusowemu. Hierarchowie odpowiedzialni za moralność lekką ręką oddali przez te 28 lat w ręce mediów, kapitału, konsumpcjonizmu. Ja Anna Kamińska mam odwagę stać przy Chrystusie - brzmi fragment jej wystąpienia.
A jak na psalm swej byłej żony zareagował Mariusz Kamiński? - Nie chcę tego komentować i uczestniczyć w politycznej grze mojej byłej żony - ocenił w rozmowie dla NOWA TV.
Czytaj: WIDEO: Anna Kamińska recytuje PSALM w KOŚCIELE. Zostaw nową żonę, wróć do mnie