Anna Kamińska, należąca do PiS od 13 lat, zaszokowała ostatnio Polskę, gdy przedstawiła projekt mówiący, że niedochowujący wierności małżeńskiej parlamentarzyści powinni stawać przed Trybunałem Stanu. Niedawno zaś ogłosiła powstanie nowego ruchu Polska Parafialna, z którym chce startować w wyborach. Z kolei Mariusz Antoni Kamiński przed laty "zasłynął" aferą madrycką, a później... porzuceniem żony dla "aniołka" PiS, Ilony Klejnowskiej (31 l.).
Byli małżonkowie, lekko zdenerwowani, zjawili się w niedzielę na komunii Julii (10 l.) i Hani (9 l.) w Białymstoku. To była okazja do tego, by pojednać się po chrześcijańsku po długim czasie zimnej wojny. - Uważam, że zachowałam się z klasą. Przywitałam się z nimi objęciem, wiem, że ich to zdziwiło. Ale ja nie mam do nikogo urazy. Natomiast trochę dziwię się, że Mariusz nie pogratulował mi wejścia do szerszej polityki. Może jest zazdrosny? - zastanawia się Anna Kamińska w rozmowie z nami.
Zobacz: Nowy rzecznik prezydenta komplementuje "Ucho Prezesa"