Grodzka już szykuje się do wiosny, a może i jesiennych wyborów. Wszak przed wyborami każdy polityk chce wyglądać jak najkorzystniej, by zjednać sobie wyborców. Nie inaczej jest z posłanką Partii Zielonych, która spotyka się z trenerem Nicolasem Prusińskim. Czy to on będzie rzeźbił jej ciało, by już za kilka miesięcy Grodzka zaprezentowała wszystkim swoją nową figurę. Grodzka już zaczęła pierwsze treningi. Jakie? Na początek wybrała lekcje samoobrony w ramach spotkania z fundacją "Trans-fuzja". Patrząc na nią nie ma wątpliwości, że to dziarska i krzepka kobieta, która niejednego mężczyznę rozłożyłaby na łopatki. „Posłanka całkiem nieźle sobie poradziła. Jak na kobietę ma sporo siły. Bardzo możliwe, że będzie miała jeszcze okazję żebym pokazał jej parę chwytów” przyznał zadowolony z podopiecznej trener Prusiński w rozmowie z „Faktem”. Sztuka samoobrony jest bardzo cenna, szczególnie dla kobiet, które samotnie wracają choćby z pracy. Anna Grodzka wybrała więc świetny trening.
Anna Grodzka i Nicolas Prusiński znają się od lat. Poznali się przez Internet, bo połączył ich temat transseksualizmu. Trener urodził się jako kobieta, a później zmienił płeć. W swoim fachu jest naprawę niezły. Prowadził treningi m.in. piosenkarki Anny Jurksztowicz. Kto wie, może Grodzka zapoczątkuje treningi z nim wśród polityków.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Sprawdź: Palikot POZBYŁ SIĘ Anny Grodzkiej. Grodzka z Twojego Ruchu przeszła do Partii Zielonych