- Jesteśmy na "ty", ale nigdy nie zbliżyliśmy się do siebie. Nie ma między nami chemii - mówi Andrzej Rzepliński w wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Sueddeutsche Zeitung".
Myliłby się ten, kto sądziłby, że wojna Jarosława Kaczyńskiego z Andrzejem Rzeplińskim zaczęła się w listopadzie zeszłego roku wraz z konfliktem wokół Trybunału Konstytucyjnego. Prezes PiS i prezes Trybunału Konstytucyjnego są ze sobą na stopie wojennej nie od dziś! Obaj znają się od dekad. Nigdy jednak się nie polubili. - W 1968 roku służyliśmy razem w pułku czołgów i oczekiwaliśmy decyzji o wysłaniu do Czechosłowacji - powiedział Rzepliński dziennikowi "Sueddeutsche Zeitung". Obaj studiowali na jednym roku prawo na Uniwersytecie Warszawskim. - Znaliśmy się, ale nigdy nie zaznajomiliśmy się lepiej. Nie było między nami chemii - dodał Rzepliński. Prezes Trybunału stwierdził również, że atak szefa PiS na TK nie był dla niego niespodzianką. - Już rok temu byłem pewny: jeżeli Kaczyński powróci do władzy, jego pierwszym krokiem będzie interwencja przeciwko Trybunałowi - wyznał Rzepliński. Przypomnijmy, że wraz z nim na jednym roku studiował też brat Jarosława, Lech Kaczyński (?61 l.). Kiedy został prezydentem, powołał Rzeplińskiego na prezesa TK.
Zobacz: Kaczyński NIEPOWAŻNY? Chce "uspokojenia nastrojów" aż do końca wizyty papieża!