Andrzej Stankiewicz

i

Autor: Piotr Bławicki Andrzej Stankiewicz, Publicysta „Rzeczpospolitej”

Andrzej Stankiewicz: Dzięba musi podeprzeć wiedzę dowodami

2018-03-02 3:58

Andrzej Stankiewicz w rozmowie z Przemysławem Harczukiem.

"Super Express": - Czy rewelacje Michała Dzięby mogą zaszkodzić kampanii Rafała Trzaskowskiego na prezydenta stolicy?

Andrzej Stankiewicz: - Na tym etapie nie, ponieważ Michał Dzięba nie jest osobą powszechnie znaną, nie przedstawił też żadnych dowodów. Opierać się więc możemy na słowach i wpisach w internecie. Jednak nie znaczy to, że słowa Dzięby należy całkowicie zlekceważyć. To człowiek może szerzej mało znany, jednak faktem jest, że był bardzo blisko polityków PO oraz samego Rafała Trzaskowskiego. Może mieć jakąś wiedzę, jednak musi ją poprzeć dowodami. Jeśli tak by się stało, Rafał Trzaskowski miałby duży problem.

- Trzaskowski, broniąc się przed atakami, mówi, że ten leczył się psychiatrycznie?

- Rafał Trzaskowski broni się bardzo umiejętnie. Zapowiedział wejście na drogę sądową, mówi o tym że Dzięba leczył się psychiatrycznie. Ta informacja dała Trzaskowskiemu możliwość kontrowania i skutecznej obrony. To samo zresztą robiło Prawo i Sprawiedliwość. Kiedy człowiek podpalił się w proteście przeciwko polityce PiS, to pisowskie media obiegła wiadomość, że leczył się psychiatrycznie, bo miał depresję.

- Jednak depresja, do której przyznaje się sam Dzięba, to nie jest choroba czyniąca kogoś niepoczytalnym.

- Oczywiście ma pan rację. Jednak w Polsce bardzo wielu ludzi zapamięta słowa o tym, że Dzięba leczył się psychiatrycznie. Słowa Dzięby osłabia nie fakt, że się leczy, ale że nie jest znanym politykiem. Gdyby Rafała Trzaskowskiego zaatakował jakiś topowy polityk PO, siła rażenia byłaby większa. I oczywiście najbardziej na niekorzyść Dzięby przemawia to, że wciąż nie przedstawił dowodów. Jednak może je przedstawić, bo plotki o tym, że są jakieś "kwity na Trzaskowskiego" krążyły już od dłuższego czasu. Zobaczymy.

- Czy możliwa jest podmiana Trzaskowskiego na jakiegoś innego kandydata PO w stolicy?

- Nie sądzę. Po pierwsze Michał Dzięba musiałby odpalić naprawdę bombę atomową. Na razie tego nie zrobił. Po drugie Platforma wyraźnie przyjęła taktykę obrony wszystkich swoich ludzi, którzy mają kłopoty. Po trzecie PO jest trochę skazana na Trzaskowskiego.

- Dlaczego?

- Przykłady partii, które wycofały kandydatów w trakcie kampanii wyborczych, pokazują, że to się kompletnie nie opłaca. Dlatego sądzę, że co się nie wydarzy, PO będzie trwać przy Trzaskowskim.

ZOBACZ TAKŻE: Nowy rywal dla Trzaskowskiego w Warszawie? Zmiana koncepcji w PiS