Andrzej Jonas: To ulga też dla naukowców

2010-10-01 20:00

W programie "Tomasz Lis na żywo" Donald Tusk wspomniał o zlikwidowaniu ulg dla dziennikarzy. Wczoraj przeciwko temu pomysłowi zaprotestowali: Krystyna Mokrosińska, prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, i Wiktor Świetlik, dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP. Dziś na łamach "Super Expressu" publikujemy głosy publicystów i pisarzy w tej sprawie

Premier nie zapowiedział likwidacji uzysku, tylko powiedział, że gdy słyszy wezwania, żeby poczynić oszczędności, które uderzą w ludzi mało zarabiających, to przypomina mu się ten przywilej. Rzecz została przez premiera potraktowana incydentalnie i, jak sądzę, bez głębszego zrozumienia istoty tej ulgi, z której korzystają nie tylko dziennikarze, ale też środowiska twórcze i naukowcy. Owa istota polega na uznaniu konieczności dokonywania osobistych nakładów - ze środków prywatnych, a nie ze środków firm lub ze środków publicznych - na rzecz doskonalenia się i zdobywania wiedzy. Bez tych nakładów jakość twórczości będzie zmniejszała się. Zatem koszty uzysku są usprawiedliwione samą istotą twórczości.

Andrzej Jonas

Redaktor naczelny "The Warsaw Voice"