"Super Express": - Co możemy najwięcej osiągnąć w trakcie szczytu NATO w Warszawie?
Andrzej Halicki: - Możemy uzyskać stałą obecność wojsk NATO w Polsce. Najważniejsza jest wschodnia flanka, która wymaga wzmocnienia wobec agresywnej polityki Rosji. To zapewni większe bezpieczeństwo Europy jako całości. Wzmocnienie ściany wschodniej jest powiązane z naszym interesem. Ten szczyt jest postawieniem kropki na "i". Podziękowania należą się prezydentowi Komorowskiemu za inicjatywę w Newport oraz ministrom, którzy z obecnego szczytu mogą czuć satysfakcję.
- Czy mogą się pojawić jakieś wątpliwości i Polska nie otrzyma zapewnionej pomocy od NATO?
- Trzeba być dobrym partnerem, żeby uzyskać więcej. Obecna władza budzi wątpliwości co do swojej wiarygodności.
- Minister Antoni Macierewicz stwierdza, że dopiero po objęciu rządów przez PiS Polska ma więcej sojuszników na świecie i jest mocniejsza.
- Nie zgodzę się. Teraz jesteśmy słabszym partnerem. To widać gołym okiem. Stworzyliśmy problem wokół praworządności i demokratycznego systemu prawnego.
- Czy to się odbije na naszych relacjach w NATO.
- Oczywiście. Szacunek do demokracji jest wartością wspólną.