Wstyd i hańba! Nie ma słów bardziej pasujących do wybryku, którego dopuścił się pewien pijany 48-latek. Bartosz Ś., rozgoryczony i zniesmaczony perspektywą kolejnych 5 lat prezydentury Andrzeja Dudy, dał upust swojej frustracji bezczeszcząc plakat wyborczy z głową państwa. Bohater naszego artykułu niewątpliwie sam miał coś z głową bardzo nie tak, gdyż prezydentowi namalował na czole bardzo nieprzyzwoity rysunek, a mianowicie męskie genitalia! To się w głowie nie mieści! Rozhukany jegomość może jednak mówić o dużym szczęściu, gdyż za ten "dowcip", mógł trafić do więzienia nawet na 3 lata!
Sąd - zamiast więzienia - zdecydował się na inny wymiar kary. Otóż bezrobotnemu 48-latkowi, któremu "wódka" najwyraźniej nie służy, wpierw chciano zakazać spożywania alkoholu na okres 6 miesięcy, 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata oraz zapłaty 600 złotych grzywny. Na taką karę nie zdecydował się sąd, który uwzględnił sytuację materialną bezrobotnego. Zamiast tego, Bartosza Ś. skazano na pół roku prac społecznych w wymiarze 20 godzin tygodniowo.
W ocenie sędziego znieważeniem głowy państwa nie było napisanie na plakacie z wizerunkiem prezydenta napisu "5 lat wstydu" ani przekreślenie wizerunku głowy państwa znakiem X. Zniewagi sąd doszukał się natomiast w namalowaniu na jednym z plakatów męskich genitaliów.
- Wyrażam wielką skruchę, jestem załamany swoim czynem i nigdy więcej tego nie zrobię - mówi oskarżony cytowany przez PAP. - To był czas po bardzo wątpliwym ułaskawieniu przez pana prezydenta mężczyzny, który znęcał się nad rodziną, więc wszystko się we mnie skumulowało - tłumaczył swoje zachowanie przed pierwszą rozprawą. Niekarany wcześniej jegomość omieszkał przy tym dodać, że "gdyby schylił się troszkę niżej, bo tam był plakat pana Trzaskowskiego, to nic by nie było".
Wyrok nie jest prawomocny.
ZOBACZ TEŻ:
Tragedia na święta... NIE ŻYJE poseł, legenda "Solidarności"! Zmarł na koronawirusa
Morawiecki ZAŁAMANY! Jego tajemnica wyszła na jaw. "Serce mi krwawi". Co za dramat!
Popłoch w Toruniu! Rydzyk pójdzie siedzieć?! Bardzo poważna sprawa, pismo w prokuraturze