Andrzej Duda często podkreśla, jak ważna jest dla niego wiara. Nie wstydzi się pokazywać jako człowiek wierzący, uczestniczy w mszach świętych, przystępuje do komunii. Nic więc dziwnego, że w niedzielę wybrał uroczystość kościelną zamiast meczu polskiej gwiazdy koszykówki - Marcina Gortata. Prezydent elekt został zaproszony na złoty jubileusz koronacji ikony Matki Bożej Rychwałdzkiej. Duda został obdarowany przez gospodarzy miejsca, franciszkanów, kopią cudownego obrazu. - Dziękuję za ten wspaniały i niezwykły dar, obraz Matki Boskiej Rychwałdzkiej, jeden z najstarszych słynących łaskami wizerunków maryjnych w Polsce - mówił przyszły prezydent i zapewnił, że ikona zawiśnie w Pałacu Prezydenckim. Wspomniał też, że dzięki modlitwie Polacy mogą zmienić swój kraj na lepszy: - Wierzę, że jako ludzie wierzący, także dzięki tej modlitwie, zdołamy to zrealizować lepiej, uczciwiej i rzetelniej. W czasie uroczystości ikona Matki Bożej otrzymała korony i nową, wykonaną z drogocennych kamieni, suknię wartą 100 tys. zł. Ceremonii, w której udział wzięło kilka tysięcy wiernych przewodniczył sam metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz.
Duda wybrał Matkę Boską zamiast Gortata
Co ciekawe, Andrzej Duda miał tego dnia drugie zaproszenie, na mecz Marcina Gortat - Gortat Team kontra Wojsko Polskie. Dlaczego więc wybrał kościelną uroczystość? Ponieważ został na nią zaproszony wcześniej i mimo chęci, by uczestniczyć także w meczu, nie był w stanie przemieścić się z Rychwałdu do Krakowa, poinformował portal 300polityka.pl. Na meczu była za to premier Ewa Kopacz, która radośnie kibicowała Gortatowi.