Szef Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch został zapytany na briefingu prasowym o planowane działania dotyczące Ukrainy w obliczu zagrożenia rosyjską agresją. Odpowiedział, że w czwartek wieczorem prezydenci państw Bukaresztańskiej Dziewiątki - Bułgarii, Czech, Estonii, Litwy, Łotwy, Polski, Rumunii, Słowacji i Węgier - odbędą rozmowę z amerykańskim przywódcą Joe Bidenem. - Prezydent Duda będzie zabierał głos, będzie mówił w imieniu części naszych krajów, tutaj negocjujemy stanowisko - podkreślił minister.
Jak poinformował Jakub Kumoch, Polska stoi na stanowisku, że NATO, będące sojuszem 30 państw, musi mówić jednym głosem. - NATO jest wtedy silne, kiedy pokazuje jedność, kiedy pokazuje wierność swoim ideałom i zasadom - podkreślił. I oświadczył: - Stoimy na stanowisku, że z Rosją Władimira Putina nie da się dogadać osiągając gentelmeńskie porozumienie, bo te porozumienia nie będą dotrzymywane przez drugą stronę. Z Rosją rozmawia się twardo, bez prowokacji, bez wymachiwania toporem. Wtedy Rosja zupełnie inaczej traktuje partnera, szanuje takiego partnera i wtedy idzie na realny kompromis.
Tymczasem, prezydenci USA i Rosji rozmawiali z sobą on-line we wtorek. Biden ostrzegł, że Stany Zjednoczone i ich europejscy sojusznicy odpowiedzą "silnymi sankcjami i innymi środkami" na rosyjską militarną eskalację na Ukrainie.