Gwiazda dziennikarstwa, znana z pierwszych stron gazet, dla wielu autorytet - Monika Olejnik zaliczyła wpadkę! Dziennikarka, która jest bardzo aktywną użytkowniczką Facebooka. Na swoim oficjalnym profilu często wrzuca zdjęcia z treningów, czy takie, na których chwali się modnymi strojami. Na profilu komentuje też polską rzeczywistość, a w szczególności scenę polityczną. Nie inaczej miało być i tym razem. Olejnik postanowiła skomentować poniedziałkowe wystąpienie prezydenta, który gościł w Londynie. Andrzej Duda spotkał się na z Polakami mieszkającymi na Wyspach. Mówił im o obecnej sytuacji w Polsce i stwierdził, że: - Chciałbym, żebyście państwo mogli do Polski wrócić. Jestem przekonany, że wielu z państwa myśli o tym cały czas. Ale powiedziałem, że nie śmiem tutaj apelować o powrót. Dlatego, że wyjechaliście, dlatego, że nie mieliście w Polsce warunków do tego, aby się rozwijać, żeby znaleźć pracę. Mówił też: - Ja nie mam dzisiaj odwagi powiedzieć: wracajcie do kraju. Czy jest więcej miejsc pracy w ich miejscowościach, czy łatwiej prowadzić działalność gospodarczą, czy obciążenia są mniejsze? Ja tych zmian nie widzę. Polski rozwój jest głównie w statystykach. Te właśnie słowa nie przypadły do gusty gwieździe dziennikarstwa. Olejnik zacytowała wypowiedź Dudy i w swoim stylu, chciała je wykpić. - To kolejne po Berlinie wspaniałe wystąpienie prezydenta. Bravissimo! - napisała na Facebooku.
Zobacz : Olejnik okrutnie drwi - Kaczyński królem
Skandal! Olejnik opublikowała fotomontaż Dudy z Breivikiem!
Do wpisu dziennikarka dołączyła zdjęcie Dudy. Jednak internauci mają sokoli wzrok i od razu rozpoznali, że zdjęcie jest fotomontażem, a twarz Dudy została wklejona w fotografię przedstawiającą Andresa Breivika, czyli terrorysty, który kilka lat temu w Norwegii zastrzelił kilkadziesiąt osób. Zdjęcie użyte do fotomontażu przedstawiało mordercę w geście przypominającym hajlowania.
To się Olejna popisała, ręcę opadają. Będzie tłumaczyć, że nie wiedziała co to za fotka, bo jest w fachu od wczoraj? pic.twitter.com/8EfdTJWS7h
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) wrzesień 15, 2015
Na szczęście dziennikarka zauważyła komentarze internautów, którzy zwrócili jej uwagę. Szybko usunęła zdjęcie i zastąpiła je innym. Dodała także kolejny wpis, w którym przeprosiła prezydenta Andrzeja Dudę i przyznała się do winy: - Przepraszam za pierwsze zdjęcie, które było fejkiem. Niestety to jedno z pierwszych zdjęć, które pojawia się, gdy wpisze się "Andrzej Duda" w wyszukiwarkę. Tylko w chorej głowie mógł powstać pomysł na taki fotomontaż :( - napisała. Ale Internet nie zapomina, a po sieci krążą screeny profilu Olejnik z fotomontażem Dudy. Kilka miesięcy temu w pułapkę fałszywek w sieci, a dokładnie nieprawdziwego konta na Twitterze, wpadł Tomasz Lis. Kolega Moniki Olejnik po fachu zacytował w swoim programie wpisy z fałszywego konta córki prezydenta, Kingi Dudy.
Czy Monice Olejnik coś grozi za obrazę głowy państwa? Jak czytamy w artykule 135 Kodeksu karnego: Kto publicznie znieważa Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Przepraszam za pierwsze zdjęcie, które było fejkiem. Niestety to jedno z pierwszych zdjęć, które pojawia się, gdy wpisze...
Posted by Monika Olejnik on 14 września 2015